Od niedzieli kolejne obostrzenia - manewrów wojskowych jednak nie odwołano
Rząd wprowadza stan zagrożenia epidemiologicznego
Rząd premiera Mateusza Morawieckiego postanowił dziś o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemiologicznego. Co to oznacza? Na pewno nie będzie się można już jutro wybrać po nowy telewizor do dużych sieci handlowych. Mimo kolejnych ograniczeń 37 tys. wojsk amerykańskich będzie jednak ćwiczyć w Polsce.
- Od północy z soboty na niedzielę przywrócona zostanie kontrola na wszystkich granicach. Zamknięcie obowiązuje wstępnie na najbliższe 10 dni
- Wprowadzone zostają daleko idące ograniczenia w możliwości przekraczania polskich granic przez cudzoziemców
- Od północy z piątku na sobotę ograniczona zostanie działalność galerii handlowych
- Czynne pozostają m.in. sklepy spożywcze i apteki
- Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego oznacza również, że nie będą mogły odbywać się zgromadzenia powyżej 50 osób. Ten ostatni zakaz oznacza również ograniczenie w dostępie do niedzielnych mszy świętych.
W związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce, podczas każdej mszy św. i nabożeństw wewnątrz kościoła będzie mogło przebywać maksymalnie 50 osób - informuje w specjalnym komunikacie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Wstrzymane zostaną międzynarodowe połączenia lotnicze pasażerskie a także połączenia kolejowe; nastąpi to w nocy z soboty na niedzielę. Wprowadzamy tymczasowy zakaz wjazdu do Polski cudzoziemców - dodaje premier.
Po przekroczeniu granicy polscy obywatele zostaną skierowani na 14-dniową kwarantannę, granice jednak pozostaną otwarte dla przepływu towarów - Nie ma żadnych podstaw ani obaw, żeby zabrakło nam żywności (...) mamy bardzo duże nadwyżki - podkreślił premier.
Zawieszona zostaje także działalności wszystkich restauracji, pubów, klubów, barów i kasyn. Restauracje mogą jedynie świadczyć usługi z dowozem. - Wszystkie restauracje, kawiarnie i inne takie punkty usługowe, które funkcjonują i które mają taką możliwość, mogą świadczyć dalej usługi na wynos, na tzw. dowóz - wyjaśnił premier.
W kontekście coraz bardziej posuwających się zakazów, ograniczania mobilnośći, zgromadzeń i jakiejkolwiek działalności oraz podkreślania zagrożenia koronawirusem dziwić może tylko fakt, że zapowiedziane na ten rok i akurat na wiosnę (marzec - kwieciecń) manewry wojsk amerykańskich DEFENDER 2020 m.in. na terenie Polski nie zostały odwołane mimo, że weźmie w nich udział prawie 37 tys. żołnierzy. To trzecie największe ćwiczenia wojskowe na kontynencie europejskim od czasu zimnej wojny (o manewrach czytaj TUTAJ
Komentarz w tej sprawie oglądaj TUTAJ