Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2013-03-14 22:54:39 przez system

O. Leon Knabit w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym

<p>„Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś”</p>

Coś ze św. Franciszka i coś z czarodzieja miał w sobie niezwykły gość, który zawitał w samo czwartkowe (14 marca) południe do świetlicy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Bochni. A był nim ojciec Leon Knabit, opat benedyktyńskiego klasztoru w Tyńcu.

/media/data/upload/Marzec/Marzec 2013/knabit1.jpgŚw. Franciszka przypominał nie tylko z habitu i ascetycznej sylwetki, ale też z umiłowania świata: ludzi, drzew, biedronek. Zupełnie jak inny, wielki duchowny, o którym o. Leon wspominał, poeta Jan Twardowski.

A czarodziej? Któż inny, jak za dotknięciem magicznej różdżki potrafiłby tak zmienić ten depresyjny, marcowy dzień, kiedy, zamiast podziwiać krokusy i pąki na drzewach zmagaliśmy się ze śnieżycą, sypiącą się z ciemnego nieba?

Ojcu Knabitowi wystarczyło zaledwie parę zdań aby „kupić” wszystkich na sali: dużych i małych, dzieci z autyzmem i dzieci z trisomią, ich zatroskane wychowawczynie i pełną powagi dyrekcję. Opowiadał o sobie, o swojej znajomości z księdzem Twardowskim, o przyjaźni z Janem Pawłem II. O tym jak Ojciec Święty wymykał się, zakapturzony i przesłonięty gazetą z Watykanu aby pochodzić sobie po Rzymie, albo pojechać zwyczajnie na narty.

„Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś” – to zdanie – motto ojciec Leon kazał powtórzyć dzieciom, aby go zapamiętały./media/data/upload/Marzec/Marzec 2013/knabit3.jpg Nic dziwnego, że spod pióra o. Knabita wyszła książka zatytułowana: Sekrety mnichów, czyli sprawdzone przepisy na szczęśliwe życie. Naprawdę szczęśliwe i harmonijne musi być to klasztorne bytowanie skoro wydaje takich niezwykłych „bożych prostaczków”. I to w czasach, którymi wydaje się rządzić mroczny chaos.

Jak tylu wspaniałych ludzi, jest tyniecki opat w głębi serca psotnym dzieckiem, co to i przedrzeźniać zabawnie potrafi ale też ufnie przylgnąć do drugiego człowieka. Mimo swoich 83 lat potrafi rapować, czego przykład dał młodym ludziom na dzisiejszym spotkaniu, a także prowadzić bloga na Internecie. Ba! To on, staruszek tłumaczył dzieciom co to jest blog!

Na zakończenie dzieciaki mogły zadawać pytania. Najbardziej interesowało ich życie zakonne. O której zakonnicy wstają z rana? Co jedzą? Jak wygląda ich dzień? Na te wszystkie pytania opat solennie odpowiedział.

Spotkanie z o. Leonem Knabitem było już trzecim z cyklu „Śladami Naszego Patrona”. Dyrekcja SOSW raz do roku organizuje takie spotkania z ludźmi, którzy znali ks. Jana Twardowskiego. O tym niezwykłym poecie opowiadali już w „szóstce” ks. Adam Boniecki i krytyk literacki, Waldemar Smaszcz.

eb