Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2020-12-21 08:37:27 przez Czas2012

Nowa wyższa stawka za śmieci

Przez ostatni miesiąc radni mieli twardy orzech do zgryzienia. Na przetarg dotyczący wywozu odpadów komunalnych zgłosiło się wyłącznie konsorcjum BZUK-EKOMBUD. Dla mieszkańca Bocheńszczyzny oznacza comiesięczny rachunek na kwotę 29,50zł. Nowa stawka wchodzi w życie od 1 stycznia 2021 r.

Miejscy radni na wszelkich komisjach, sesji Rady Miasta, w końcu na sesji nadzwyczajnej debatowali nad nową opłatą za wywóz odpadów komunalnych i związanymi z nią konsekwencjami dla mieszkańców Bochni. W czasach pandemii i ogłoszonego wczoraj, a zbliżającego się wielkimi krokami lockdownu, gdzie część z nas ponownie zostanie odcięta od źródła utrzymania, coraz to większe podwyżki mocniej odbijają się na kieszeniach – oprócz śmieci pozostaje również kwestia podatków od nieruchomości na wniosek burmistrza Stefana Kolawińskiego, który zrezygnował z jesiennej propozycji wzrostu z 7% na 3,9 % na rzecz inflacji. Dzięki tej zmianie uda się pozyskać do budżetu około 600 tys. zł zamiast przewidzianego wcześniej 1,2 mln.

O tym, że w kasie miasta jest krucho, świadczą wypowiedzi Ewy Dudek, bocheńskiej Skarbnik, która co prawda uspokaja, że w 2021 roku pieniędzy wystarczy na rozpoczęte inwestycję oraz rozwiązanie bieżących potrzeb, jak chociażby łatanie ulic, ale sam budżet nie jest elastyczny i dlatego należy szukać funduszy tam, gdzie jest to możliwe.

Przed podobnym problemem stanął BZUK, który odpowiedzialny jest za znaczącą podwyżką wywozu odpadów. Transport, załadunek, siła robocza, magazynowanie, utylizacja, ceny na wysypiskach – to wszystko spowodowało, że firma nie jest w stanie poradzić sobie z kilkudziesięciotysięcznym miastem i ościennymi miejscowościami, z którymi podpisała umowę. Stąd decyzja Sławomira Kołodzieja, prezesa BZUKu o zawiązaniu współpracy ze znaną firmą prywatną, jaką jest EKOMBUD. Wsparcie w postaci dodatkowych pojazdów, ludzi i miejsca składowania według słów prezesa miało odciążyć zakład. „Gdybym miał startować sam jako BZUK, to ta stawka za odbiór byłaby dużo większa” – mówił niedawno prezes zarządu na komisji GKiOŚ i powtarzał to niejednokrotnie na innych obradach, jak i sesji. Nie spodobało się to jednak radnym – dokładnie idea konsorcjum i wypłata publicznych środków na rzecz EKOMBUDu – stwierdzano, że nie zaistniałby problem w finansowaniu „swojego” – miejskiego zakładu, jego modernizacji i wyposażenia, choć Rada nie potrafiła wskazać skąd wziąć na to fundusze.

Radny Marek Bryg zwracał uwagę, że otrzymuje pytania od zaniepokojonych mieszkańców w kwestii zmiany stawki i tego, co robi Rada Miasta, by przeciwdziałać podwyżkom proponowanym przez burmistrza. W oczach wielu bochnian to właśnie samorządowcy są winni zaistniałej sytuacji, to oni mieli zadecydować o wzroście cen rachunków, a w tej opinii utwierdził ich jeden z portali, który w jednym z artykułów wskazywał, że do radnych właśnie należy to orzeczenie. „Co by było gdybyśmy zaproponowali (jako radni) stawkę za śmieci 20zł od osoby zamiast tych 29,50zł?” – pytał radny Bryg, na co Aldona Janiak, naczelnik wydziału GKiOŚ odpowiedziała wprost, że od 1 stycznia nadchodzącego roku nie będzie miał kto wywieźć nieczystości.

Na ten sam problem zwracał uwagę burmistrz Kolawiński, który za pośrednictwem przewodniczącego Rady Bogdana Kosturkiewicza powołał nadzwyczajną sesję samorządu, która odbyła się 3. grudnia. Wniosek o rozsądne podejście do sprawy poparty został uzasadnieniem:

Nie przyjęcie przedmiotowej uchwały skutkować będzie od 1 stycznia 2021 r. brakiem wykonawcy do realizacji odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych, co spowoduje zlecenie tej usługi prawdopodobnie spółce komunalnej, która to będzie musiała w krótkim czasie zorganizować odbiór odpadów i ponieść dodatkowe koszty. Czas na wybór wykonawcy w procedurze przetargowej stanowi około 100 dni kalendarzowych, przy konieczności zmiany regulaminu utrzymania porządku i czystości w gminie dodatkowo około 60 dni procedury. Domniemywać można, że umowa z wykonawcą zostanie zawarta około półrocza, środki pozyskane z dotychczasowej opłaty wnoszonej przez mieszkańców będą niewystarczające, co prawdopodobnie doprowadzi do drastycznego podwyższenia stawki w ciągu roku 2021, która o wiele przewyższy aktualnie zaproponowaną stawkę. Na dzień dzisiejszy nie jest możliwe skalkulowanie tej stawki, gdyż nie jest znany koszt obsługi systemu w trybie awaryjnym po procedurze unieważnienia przetargu. Z kolei zaproponowana stawka 29,50 zł przy zachowaniu dotychczasowego tonażu oddanych przez mieszkańców odpadów byłaby stała przez cały rok 2021

Zaproponowana stawka nie jest dojmująca, jeśli mieszkanie zajmuje jedna, czy dwie osoby – wielodzietne rodziny i wielorodzinne domy będą jednak płaciły rachunki przewyższające lub podobne do tych za prąd i wodę. Istnieje ulga w postaci jednego złotego za utrzymanie własnego kompostownika, na którym składuję się tzw. odpady zielone, które stanowią ok. 20% całości. Na ten fakt zwracał radny Damian Słonina, przewodniczący Komisji Prawa i Spraw Obywatelskich, który na podstawie faktur i dokumentacji tonażowej dla poszczególnych miesięcy w mijającym roku analizował zmiany w ilości odbieranych odpadów – cena zależna jest od wagi, nie liczby wywozów. Według jego szacunków miesiące jesienne i wiosenne, kiedy to częściej utrzymuje się podwórka, kosi trawniki i zbiera liście, generują gwałtowny wzrost wagi śmieci, bo aż o 30% względem pozostałych miesięcy. „Worek z plastikiem waży 5 kg, worek z trawą – 20” – mówił radny Słonina, popierając wniosek Jerzego Lysego o zwiększenie ulgi dla osób, które chcą poprowadzić własny kompostownik z 1zł na 5zł – dzięki temu mieszkańcy płaciliby niemalże tyle samo, co w bieżącym roku, a śmieci byłoby zdecydowanie mniej, co pomogłoby zbilansować przyszłe podwyżki w roku 2022.

Marek Bryg na słowa inicjatorów, pytał: „Gdzie byliście, panowie radni, kiedy powstawała uchwała w tej sprawie?”, podkreślając, że jest już za późno na nowe koncepcje, a jedyne co pozostaje, to przyjąć nową stawkę i bacznie patrzeć burmistrzowi na ręce – „przypilnować” włodarza, by ten nie pozostawił radnych bez wyboru (jak w istocie jest teraz) w roku kolejnym.

Gdyby miasto nie rozwiązało problemów ze śmieciami, spowodowałoby to znaczące pogorszenie stanu powietrza, który i tak nie jest zadowalający – przekraczanie norm substancji szkodliwych zawieszonych w przestrzeni i szara mgła za oknami stały się zjawiskiem powszechnym. Wymiana kotłów finansowana z gminnych projektów dofinansowanych z programów zewnętrznych nie przynosi do tej pory oczekiwanych rezultatów. Zapotrzebowanie na opał – drewno, węgiel, miał – jest w dalszym ciągu bardzo duże wbrew słowom Aldony Janiak z GKiOŚ, która wyraziła odmienną opinię (o czym TUTAJ), a świadomości ekologiczna ciągle jest mała. Wystarczy przespacerować się wieczorową porą po parku Uzbornia – jego „górnej” części – by móc poczuć klimat topionego plastiku. Jest to rzecz codzienna, która nie powinna mieć miejsca przy systematycznych zbiórkach śmieci i można tylko „gdybać”, co by było jeśli zalegałyby w piwnicach przez następne pół roku?

Blokadę podwyżki stawki za odbiór odpadów, którą zastosowali radni końcem listopada podczas XXV sesji Rady Miasta, kiedy to 6 osób zagłosowało za, 6 przeciw, 7 wstrzymało się, a jedna głosu nie oddała (o czym również pisaliśmy TUTAJ), można uznać za bezzasadną jeśli uchwałę przyjęto w kilka dni później. Decyzja podejmowana na ww. sesji nie była ostateczna – radni mogli wyrazić swój sprzeciw lub zaniepokojenie, zaproponować nowe rozwiązania lub też zapytać o opinię specjalistów, a przynajmniej osób odpowiedzialnych za gospodarkę komunalną w mieście, niemniej przyjęcie uchwały o zmianie stawki za odbiór odpadów było nie do przeskoczenia.
Wyniki głosowania imiennego z dnia 3 grudnia 2020 w sprawie: Podjęcie uchwały w sprawie określenia metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki opłaty, określenia stawki opłaty podwyższonej oraz zwolnień z części opłaty.

ZA (10): Z. Banasiak, M. Bryg, A. Dygutowicz, B. Dźiwgaj, E. Dźwigaj, E. Konieczny, K. Przyborowska, Ł. Satoła – Tokarczyk, K. Ścisło, A. Śliwa
PRZECIW (4): J. Lysy, A. Morajko, J. Możdżeń, D. Słonina
WSTRZYMALI SIĘ (5): M. Babicz, J. Balicki, B. Kosturkiewicz, C. Kamionka, K. Sroka
NIEOBECNI: K. Wróbel

DML