Nowa posypywarka: BZUK przygotowany do zimy
Gościem ostatnie komisji prawa i spraw obywatelskich w Urzędzie Miasta w Bochni był prezes Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych Sławomir Kołodziej. Przedstawiał on stan przygotowania firmy do zbliżającej się zimy.
- W zasadzie zimę już zaczęliśmy. Wczoraj wyjechał już pierwszy pług *– mówił prezes BZUK-u.
Firma, odpowiedzialna m.in. za odśnieżanie bocheńskich ulic, zakupiła już piasek oraz sól. W tym roku jest to 1000 ton. W zeszłym roku ilość zakupionej soli była taka sama co było rekordem. Nigdy wcześniej nie zużyto w naszym mieście takiej ilości soli. Została zrobiona również specjalna mieszanka do posypywania dróg, sprzęt został przygotowany a skrzynki z ową mieszanką rozwiezione po całym mieście – mówił prezes. Bocheński Zakład Usług Komunalnych by zwiększyć swą efektywność w razie dużych opadów śniegu zakupił również nowy ciągnik z pługiem i posypywarką oraz pług do jednego z samochodów.
Podczas spotkania z prośbą do prezesa BZUK zwróciła się radna Łucja Satoła-Tokarczyk. Radna poruszyła sprawę problemu odśnieżania na osiedlach i wyraziła nadzieje na polepszenie sytuacji w stosunku do ubiegłych lat.
Prezes BZUK-u zapewnił, że problem ten będzie rozwiązany. Został zakupiony traktor z posypywarką nie taką jak do tej pory, która jest ciągnięta w formie przyczepy lecz podwieszaną. Ta posypywarka jest o wiele lepsza – mówił prezes Kołodziej. Problem na osiedlach powstaje przede wszystkim przez zaparkowane samochody co znacznie utrudnia odpowiednie odśnieżenie ulic. Problem dotyczy również ulic nieprzelotowych.
To nie jest problem tylko osiedli. To jest problem wszystkich ulic nieprzelotowych takich jak Żeromskiego, nie mówiąc o Centrum i np. o Bernardyńskiej czy Gołębiej. Takie mamy miasto i nic na to nie poradzimy. Ale będziemy się starać – obiecał prezes Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych.
Sławomir Kołodziej - odpowiadając na pytanie radnego Wiesława Wnęka – stwierdził, że prowadzona przez niego firma z roku na rok ma coraz więcej obowiązków. Powodem są powstające nowe drogi oraz chodniki.
Co roku robi się jakieś drogi i chodniki. Ktoś powie, że wcześniej te drogi też były. Oczywiście, że były, ale jak była wcześniej droga żużlowa to zupełnie inaczej się ją utrzymuje niż asfalt. Chodniki różnie przybywają. Niektóre dochodzą do posesji mieszkańców i wtedy oczywiście to jest obowiązek mieszkańca. Ostatnio często robi się jednak chodniki tak, że zostawia się pas zieleni szerokości 20-30 cm i to jest już wtedy w obowiązku miasta – odpowiadał na pytanie radnego szef Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych.
Według wypowiedzi Sławomira Kołodzieja BZUK jest dobrze przygotowany do zbliżającej się zimy, którą zresztą w pewnym stopniu mogliśmy już odczuć na własnej skórze. Miejmy nadzieję, że to nie są tylko słowa i zima tym razem nie zaskoczy drogowców.