No chips
Zakaz sprzedaży chipsów, chrupek, wysokokalorycznych batoników, napojów typu cola w sklepikach szkolnych postuluje radny Eugeniusz Konieczny. Zamiast tego proponuje, by uczniom sprzedawać zdrową żywność.
Jak sam zaznacza — jest świadom, że w dobie wolnego rynku tego rodzaju inicjatywy mogą być przez wielu źle widziane, ale uważa, że ważniejsza jest zmiana nawyków żywieniowych młodych ludzi, co zresztą dostrzegli przed nim także radni z innych miast, np. sąsiedniego Brzeska.
Zatem: bye, bye, chips?