Nieszkowice Wielkie: Msza za poległych lotników
W nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 roku na polach w Nieszkowicach rozbił się, zestrzelony przez Niemców, samolot liberator wraz z siedmioosobową polską załogą, która zginęła na miejscu. Samolot wracał do bazy we Włoszech po dokonaniu zrzutów nad powstańczą Warszawą.
W 2004 roku Zespołowi Szkół Gminnych w Nieszkowicach Wielkich nadano imię Lotników Polskich dla uczczenia pamięci poległych. Na wzgórzu, mniej więcej w miejscu, gdzie rozbił się samolot, stoi krzyż upamiętniający to wydarzenie. Dokładnie w 69 rocznicę tej katastrofy przy krzyżu odprawiono mszę świętą oraz odbyła się uroczystość, podczas której złożono wieńce, a młodzież zaprezentowała krótki program artystyczny. Podczas uroczystości nad miejscem zdarzenia przelatywali piloci z aeroklubu krakowskiego, którzy złożyli hołd poległym, zrzucając z samolotu wiązankę kwiatów.
B24 liberator to jeden z samolotów, które dostarczały zaopatrzenie i broń dla powstańców walczących w Warszawie w sierpniu 1944 roku. Samolot, który ówczesnej nocy przelatywał nad Bochnią, był pilotowany przez polską załogę i wracał do Włoch. Został zestrzelony przez niemiecki nocny myśliwiec.
Samolot stanął w płomieniach i runął w Nieszkowicach Wielkich. Bohaterską śmierć ponieśli: kpt Zbigniew Szostak, Jerzy Bielicki, Stanisław Jerzy Daniel, Tadeusz Dubowski, Józef Witek, Wincenty Rutkowski. Nie udało im się ocaleć, mimo próby skoku ze spadochronem, gdyż skakali ze zbyt małej wysokości.
Pomnik powstał ponad 20 lat temu z inicjatywy Koła Łowieckiego „Łoś”.