Nie ma co liczyć na odnowienie otoczenia dworca
Pod koniec kwietnia budynek dworca kolejowego po dwuletnim gruntownym remoncie został oddany do użytku. Jednak estetyka jego otoczenia daleka jest od ideału i raczej nie budzi zachwytu. W trakcie ostatniej sesji Rady Miasta kwestię tę w interpelacji do burmistrza poruszył radny Jan Balicki.
*Choć Kraków nie jest gospodarzem EURO 2012, to jednak ze względu na to, że wybrały go na miejsce pobytowe aż trzy reprezentacje europejskiej czołówki futbolu: Holandia, Anglia i Włochy, należy się liczyć z tym, że towarzyszyć im będą dziesiątki tysięcy kibiców. Część z nich może chcieć udać się poza Kraków koleją, na przykład do Tarnowa, Lwowa, gdzie będą rozgrywane mecze, a może nawet do Bochni, jednego z okolicznych miast o ciekawej historii. Tymczasem odnowiony ponad stuletni budynek dworca wyraźnie rzuca się w oczy i odcina od reszty otoczenia. Z pastelową elewacją zdecydowanie kontrastują brudne i pokryte graffiti sąsiadujące z dworcem budynki toalet i dawnej spedycji kolejowej. Posępny obraz pogłębiają złomowisko przy wyjeździe ze stacji, peron z łuszczącymi się napisami nazwy stacji, wątpliwej urody kiosk gastronomiczny przy zejściu do tunelu i oczywiście sam tunel. * Zdaniem radnego, estetykę otoczenia poprawiłoby choćby odnowienie lub wymiana tablic z nazwą stacji, zasłonięcie ogrodzeniem składowiska złomu, pomalowanie przynajmniej części elewacji sąsiadujących z dworcem budynków oraz wykonanie muralu w części tunelu.
Jak informuje Anna Kocot-Maciuszek, władze miasta zwróciły się do PKP, będącego właścicielem większości terenu wokół dworca, z prośbą o powzięcie działań zmierzających do nadania opisanym w interpelacji obiektom i terenom odpowiedniego wyglądu. Wydaje się jednak, że w najbliższych tygodniach nie ma co liczyć na wykonanie wymienionych prac, gdyż PKP przygotowuje się do gruntownej przebudowy infrastruktury kolejowej w Bochni w późniejszym terminie. Do miasta należy część terenu wokół dworca, już jednak wiadomo, że obiekty te nie zostaną w tym roku budżetowym odnowione ze względu na brak środków, które można by przeznaczyć na ten cel.
Wygląda więc na to, że Bochnia dostała w postaci dworca przysłowiową wisienkę na torcie, sam jednak tort (otoczenie dworca) wydaje się już mocno nieświeży.
[MK]