Mszczą się na Straży?
Ci, którzy w godzinach rannych przechodzili ul. Kazimierza Wlk. bez trudu mogli dostrzec dużych rozmiarów ?kleks?, który pojawił się na elewacji budynku, bedącym siedzibą bocheńskiej Straży Miejskiej. Oprócz elewacji sprawca (sprawcy) zachlapali godło narodowe.
I to ich może sporo kosztować, bo o ile zachlapanie muru podciągane jest pod wybryk chuligański to profanacja symboli narodowych jest przestępstwem. Sprawdziliśmy, co na ten temat mówi kodeks karny — art. 137 za uszkodzenie lub zniszczenie godła przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do roku.
Osobnym tematem jest motyw, którym się kierowano. Najwyraźniej jest to akt zemsty na strażnikach za — no właśnie, za co? ukaranie mandatem lub inną dolegliwość.
Od razu na myśl nasuwa się inna sprawa — uporczywego niszczenia regulaminów korzystania z Plant Salinarnych, które inny (a może ten sam) sprawca regularnie dewastuje w identyczny sposób — polewanie jakąś mazią. Mamy więc w Bochni seryjnego wandala?
Pozostaje mieć nadzieję, że sprawcy tych czynów zostaną szybko ukarani, bo ich głupota przekracza wszelkie granice — zniszczyć elewację i to w centrum miasta to po prostu szczyt chamstwa i to chamstwo należy nazwać po imieniu.