Miłosz przepadł
Gimnazjum nr 2 w Bochni nie będzie nosiło imienia Czesława Miłosza. Tak zdecydowali radni, którzy głosowali w tej sprawie dwa razy. Kiedy przed miesiącem radny Marek Całka ? z powodów formalnych, jak twierdził ? poprosił o przesunięcie głosowania nad projektem uchwały o nadaniu szkole patrona, w lokalnej prasie zawrzało. Echa tej wrzawy można też było usłyszeć w mediach ogólnopolskich.
Dzisiejsze głosowania — ich przebieg można opisać jako małe qui pro guo — zamknęły sprawę, chociaż można mieć wątpliwości, czy rozwiały wątpliwości i zakończyły dyskusję.Krótką debatę na sporny temat zapoczątkował głos Marii Mistygacz. Radna odwołała się do artykułu "Kroniki Bocheńskiej" sprzed półtora roku, informującego o spotkaniu modlitewnym uczniów gimnazjum nr 2. Podczas tego spotkania jego uczestnicy nagrodzili długimi brawami anonimowych inicjatorów zbierania podpisów popierających nadanie placówce imienia Jana Pawła II. Była to spontaniczna i przez nikogo nie sterowana akcja uczniów. — Zabrałam głos zobligowana do tego przez byłych uczniów gimnazjum nr 2, którzy obecnie są uczniami I LO. Uczniowie prosili mnie, abym powiedziała to przed głosowaniem, że to był spontaniczny zryw serc uczniów, a władze gimnazjum dowiedziały się o akcji, gdy już ponad połowa uczniów opowiedziała się za tym, kogo chce mieć za wzorzec. Radna powiedziała, że podczas obrad komisji oświaty nie zapytała dyrektor szkoły o inicjatywę zmierzającą do nadania placówce imienia Jana Pawła II, ponieważ o jej istnieniu dowiedziała się kilka dni po posiedzeniu komisji. — Myślę, że jest to bardzo ważny głos i nie wiem jak to się stało, że taka inicjatywa młodzieży nie została wzięta pod uwagę. Radny Eugeniusz Konieczny, deklarując szacunek dla Ojca Świętego, stwierdził że osobiście jest przeciwny aby "w jednym budynku było dwóch papieży" (w kompleksie budynków, w którym mieści się gimnazjum nr 2 znajduje się również, nosząca imię Jana Pawła II, szkoła podstawowa nr 7 — red.) Kilka słów wyjaśnień złożyli także członkowie komisji oświaty — radni Marek Całka i Jan Balicki. Pierwszy zwrócił uwagę na to, że niektóre enuncjacje prasowe dotyczące sprawy były nierzetelne a przełożenie głosowania nad uchwałą było podyktowane potrzebą lepszego przygotowania się do podjęcia decyzji o wyborze patrona. Wtórował mu Jan Balicki.— Komisja nie podjęła decyzji ani "na tak" ani "na nie", nie chcąc stawiać Państwa w trudnej sytuacji. Ostatnio dyskusja toczyła się wokół pytania — czy Czesław Miłosz był patriotą, czy nie? Ta dyskusja zeszła na niewłaściwe tory. My na komisji rozmawialiśmy o życiorysie Miłosza, ale chcieliśmy, żeby Państwo podjęli swobodną decyzję w oparciu o własne zdanie, czy nawet własny światopogląd. Później radni przeszli do głosowania, a w zasadzie głosowań, nie obyło się bowiem bez pewnych perypetii. Pierwsze głosowanie uznano za nieważne, ponieważ po podliczeniu głosów okazało się, że 5 radnych głosowało za, 4 przeciw, a 9 wstrzymało się, podczas gdy na sali obecnych było 19 radnych. Przy podliczaniu zgubiono zatem jeden głos. Nastąpiła reasumpcja (powtórzenie) głosowania. Przy drugim podejściu Miłosz zyskał jednego przeciwnika i w tej swoistej bitwie na symbole padł remis — 5 radnych opowiedziało się za nadaniem szkole imienia Miłosza, tyle samo przeciw. Wobec powyższego przewodniczący Rady Ryszard Najbarowski orzekł, że o werdykcie całego gremium przesądzi jego głos. Nie było w tym żadnej zamierzonej uzurpacji przewodniczącego, który w dobrej wierze postanowił odwołać się do praktykowanego gdzieniegdzie obyczaju polegającego na tym, że w sytuacji patowej decyduje głos prowadzącego obrady. Ponieważ Ryszard Najbarowski głosował "na tak", ogłosił nadanie imienia Czesława Miłosza Gimnazjum nr 2 w Bochni. Kilkanaście minut później na mównicę wyszedł sekretarz miasta Ireneusz Sobas i poinformował, że regulamin rady miejskiej nie przewiduje takiego rozwiązania i z rozkładu głosów wynika, iż uchwała nie zyskała akceptacji rady. Warto zaważyć, że głosowanie nie przebiegało bardzo ściśle według kryteriów politycznych, a różnice w kwestii wyboru patrona szły w poprzek podziałów klubowych. Niemal połowa radnych wstrzymała się od głosu, co - biorąc pod uwagę treść projektu uchwały - de facto oznaczało głosowanie przeciw. Do sprawy w punkcie wolne wnioski i zapytania odniósł się także obecny na sesji były burmistrz. Wojciech Cholewa powiedział, że jest zażenowany tym, co obserwował i że on nie wyobraża sobie, aby on mógł tę sprawę załatwić inaczej, niż uzgadniając szczegóły wcześniej i przyjąć uchwałę przez aklamację. Przpomnijmy, że już na początku lutego, zaraz po tym jak pojawiła się propozycja wysunieta przez radę pedagogiczną, radę rodziców i samorząd uczniowski by na patrona Gimnazjum Nr 2 mianować Czesława Miłosza, Czas Bocheński na swym portalu wyraził wątpliwości co do postawy i stosunku Czesława Miłosza do Polski i Polaków. Czytaj Top Temat 4 luty. Więcej na ten temat w marcowym wydaniu gazety Czas Bocheński.