Milionowe zaległości podatkowe bochnian

Mieszkańcy Bochni mają blisko milion złotych do zapłacenia Urzędowi Miasta z tytułu podatków. Suma ta pochodzi z zaległości podatków od nieruchomości, podatku rolnego oraz podatku leśnego. Temat został poruszony podczas ostatniego posiedzenia komisji rewizyjnej.

Według naczelnika wydziału podatków i opłat lokalnych Macieja Parucha powodem tego stanu rzeczy jest słaba kondycja finansowa niektórych rodzin. Jego zdaniem rodziny takie szukają oszczędności gdzie tylko mogą i zamiast zapłacenia podatku przeznaczają te pieniądze na inne, często niezbędne do codziennego życia, rzeczy. Jeśli chodzi o osoby prowadzące działalność gospodarczą to według naczelnika część ludzi uważa, że może podatek do Urzędu Miasta zapłacić później a niewykluczone, że druga część próbuje po prostu próbować nie płacić wcale myśląc, że może się uda.

Możliwe, że po części źródłem problemów jest kryzys, który jest wszechobecny od dwóch lat – mówił Maciej Paruch.

Sposobem zmuszającym na zapłacenie podatków często jest wpis na hipotekę nieruchomości. Jednak nie zawsze jest to opłacalne.

Jeśli ktoś ma zaległości 200 zł, a wpis kosztuje właśnie 200 zł, to nie wpisujemy. Przy wyższych kwotach staramy się to robić - kontynuował naczelnik.

W tym roku wysłano już około tysiąca upomnień o uregulowanie podatków. W 2010 roku mieszkańcy Bochni mieli do zapłaty Urzędowi Miasta ok. 1,3 mln zł. Teraz kwota ta wynosi niespełna milion złotych (ok. 990 tys. zł). Widać więc tendencję spadkową zobowiązań podatników w stosunku do Urzędu Miasta Bochnia.