Mikołaj - szczególny patron
W ramach odpustu w Bazylice św. Mikołaja w Bochni odbyła się dziś uroczysta msza święta podczas której odsłonięto tablicę pamiątkową na frontowej ścianie bazyliki oraz figurę św. Mikołaja na Placu Sanktuaryjnym. Mszy św. przewodniczył ordynariusz tarnowski bp Wiktor Skworc.
Odsłonięta tablica jest pamiątką 755 rocznicy powstania parafii św. Mikołaja w Bochni oraz 5 rocznicy podniesienia kościoła do godności Kolegiaty i erygowania Kapituły Kolegiackiej p.w. Matki Bożej Różańcowej w Bochni. Wraz z tablicą poświęcona została także figura św. Mikołaja, umiesczczona na Placu Sanktuaryjnym. Wykuta w kamieniu przez Pawła Ziębę z miejscowości Łuszcza figura ma przypominać św. Mikołaja z głównego ołtarza Bazyliki. Podczas uroczystości obecna była Kapituła Kolegiacka pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej, kapłani z okolicznych dekanatów, władze samorządowe ze starostą Jackiem Pająkiem oraz burmistrzem Bogdanem Kosturkiewiczem, przedstawiciele Straży Pożarnej, Dyrektor generalny firmy Stalprodukt oraz rady parafialne. Mszę wzbogacił swym śpiewem chór Pueri Cantores Sancti Nicolai. W homilii, którą wygłosił bp Skworc, padło wiele istotnych słów związanych z naszym patronem św. Mikołajem. Biskup nawiązując do jego postaci podkreślił jego wyjątkową ponadczasowość:
"Drodzy Bracia i Siostry w naszej Eucharystii, jaką sprawujemy w ten sobotni wieczór, uczestniczy wraz z rzeszą zbawionych także św. Mikołaj — pasterz kościoła w Mirze. Patron Bochniaków od stuleci. Mamy tę pewność i te wiedzę dzięki prawdzie o świętych obcowaniu. Św. Mikołaj — najsłynniejszy biskup świata jest z nami. Potwierdzają to wielowiekowy kult świętego, setki świątyń jemu dedykowanych, figur, tysiące ołtarzy, obrazów, dzieła najsłynniejszych artystów, a nade wszystko zwyczaj rozdawania prezentów, które swe umocowanie ma w XIII wieku. Jednakże wtedy rozdawane były stypendia i zapomogi ubogiej młodzieży szkolnej. I choć wizerunek świętego został zawłaszczony poprzez współczesną pop-kulturę, kulturę ludową, trzeba przyznać, że jego postać nie straciła blasku mimo upływu czasu, mimo pomysłów, by zastąpić go obrazem dziadka w czerwonym kubraku i czapce z pomponem. Trzeba więc postawić pytanie: jaka jest przyczyna tak wielkiej popularności św. Mikołaja? Nasuwa się tylko jedna sensowna odpowiedź: dlatego, że Bóg był z Mikołajem. Przeszedł on dobrze czyniąc jako dobry pasterz — jako wspomorzyciel ubogich, obrońca więźniów i ludzi zagrożonych. Warto się zastanowić nad fenomenem św. Mikołaja właśnie w takim świetle. [...] Św. Mikołaj uczy nas od wieków gestu obdarowywania. Ale ten gest ma swój pierwowzór w samym Bogu — dawcy wszelkiego dobra. Zawsze, a może w czasach nam współczesnych szczególnie istnieje pokusa, by o tej zależności zapomnieć. Mikołajkowy przemysł jest tego dowodem. W całym tym zgiełku pohukujących krasnali św. Mikołaj ginie — przestaje być ważny, a tym samym przestaje być ważne to, co istotne w jego życiu i przesłaniu. Źródłem dobra i obdarowywania jest Bóg, a człowiek, który czyni to dobro tylko Boga naśladuje, czasem nieudolnie, ale próbuje Boga naśladować."