Liczny udział bochnian w jasnogórskich uroczystościach
<html />
W niedzielę 16 września na Jasnej Górze odbyła się jubileuszowa XXX Pielgrzymka Ludzi Pracy. W homilii ks. bp. Antoni Dydycz mówił o problemach ludzi pracy.
Do Częstochowy wyjechały z Bochni 2 autobusy z 107 uczestnikami, z Duszpasterzem Ludzi Pracy ks. Kazimierzem Kapcią na czele. Organizatorem pielgrzymki jak co roku była Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność przy Stalprodukt S.A. Oprócz hutników w Pielgrzymce uczestniczyli parafianie z Pogwizdowa ze swoim duszpasterzem ks. Bronisławem Kowalikiem, górnicy z Kopalni Soli oraz były burmistrz miasta Teofil Wojciechowski.
Pasterz kościoła drohiczyńskiego podczas homilii powiedział, że obecnie osoby pracujące napotykają na różne problemy. W tym kontekście wskazał na potrzebę godziwej zapłaty, dzięki której ludzie nie będą decydować się na emigracje. Zwrócił uwagę na obłudę osób, które przyznając się do rodowodu Solidarności, a ich działania nie służą poprawie sytuacji pracujących.
-
- Dzisiaj wielu przyznaje się do solidarnościowego rodowodu. Ale jak to rozumieć, skoro przed laty zabiegali o wolne soboty, o przejście na emeryturę w wieku lat 50. dla kobiet, 55. dla mężczyzn. A czego domagają się obecnie ? I do tego nie oferując żadnej pracy” *– mówił bp. Dydycz.
Pod koniec homilii mówił o niejasnych przepisach i problemach w egzekucji prawa. Stwierdził, że Sejm nie spełnia swej funkcji w tej kwestii i powinien być rozwiązany.
- Sejm powinien w tej materii kontrolować rząd, jedynie Sejm może rząd kontrolować, a jest całkiem odwrotnie, Sejm zupełnie nie wypełnia swojej podstawowej misji (…) opozycja jest totalnie torpedowana”; “bo wychodzi na to, że to nie Sejm kontroluje rząd, ale rząd steruje wbrew konstytucji Sejmem”; “Sejm jawnie nie wypełnia swoich podstawowych misji, (…) powinien być rozwiązany”.
- W tym roku szczególną intencją była sprawa bezrobocia i umów tymczasowych. Polski pracownik i polska praca umiera, bo rządzący, z pracownika chcą zrobić bezduszny automat do produkcji dóbr* – powiedział Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność.
- W naszym kraju już prawie 4 mln. ludzi pracuje na umowach śmieciowych. Umowach, które traktują człowieka, jak przedmiot. Pozbawiają go stabilizacji w zatrudnieniu, prawa do urlopu wypoczynkowego, bezpieczeństwa socjalnego. Mało tych upokorzeń? To przecież premier i jego koalicja rządząca postanowiła odebrać resztkę nadziei Polakom na spokojną starość po wieloletniej ciężkiej pracy; skazując nas na pracę aż do śmierci. Trzeba z tego miejsca powiedzieć to, o czym wiemy od pięciu lat, głośno – rząd premiera Tuska to rząd antypracowniczy – dodał Piotr Duda.
Szef Solidarności zapowiedział, że 29 września, w czasie marszu “Obudź się Polsko” związkowcy będą bronić praw pracowników i wolnego dostępu do wszystkich mediów, w tym TV Trwam.