Kwiaty na mogiłach rozstrzelanych na Uzborni
W piątek 18 grudnia, w 76. rocznicą krwawych wydarzeń na Uzborni, odbyła się krótka uroczystość, przypominająca o tym dramacie.
Na mogile rozstrzelanych przedstawiciele władz powiatu, miasta Bochni oraz organizacji społecznych złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. W uroczystości uczestniczyli; starosta bocheński Ludwik Węgrzyn, sekretarz powiatu Anna Wojakiewicz, burmistrz Stefan Kolawiński, asystent posła Włodzimierza Bernackiego – Andrzej Krasoń, przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej: Jan Sady, Jadwiga Piotrowicz, płk Jacek Kozioł oraz członkowie SRH „Najemnicy Bocheńscy”: Joanna Kania i Krzysztof Kasprzyk.
18 grudnia 1939 r. w odwet za atak polskiego podziemia na posterunek niemieckiej policji w Rynku w Bochni, w wyniku którego zginęło dwóch niemieckich policjantów, hitlerowcy, stosując zasadę zbiorowej odpowiedzialności, przeprowadzili jedną pierwszych w okupowanej Polsce zbiorowych egzekucji. Doprowadzili na skraj lasku Uzbornia 50 Polaków, wśród których byli zarówno aresztanci, zabrani z gmachu bocheńskiego sądu, jak i przypadkowo wyciągnięci z domów ludzie. Całą kolumnę przepędzono głównymi ulica miasta, a następnie rozstrzelano. Zwłoki rozstrzelanych pochowano w miejscu egzekucji. 3 dni później we wspólnej mogile złożono zwłoki Jarosława Krzyszkowskiego i Fryderyka Piątkowskiego, poległych w ataku na niemiecki posterunek, a później powieszonych na latarni w centrum miasta.
W 1949 r. w miejscu zbrodni postawiono pamiątkowy obelisk. Winni tego wstrząsającego ludobójstwa, choć ustalono ich personalia (mjr Albrecht, SS-brigadeführer Otto Wächter), nigdy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności.