Kontrowersyjne miejsca postojowe dla Galerii Bocheńskiej
Mieszcząca się w ścisłym centrum miasta Galeria Bocheńska zyskała (ma zyskać?) kilka miejsca postojowych, które znajdują się koło budynku PSS „Społem” przy ulicy Rynek 9 od strony Placu św. Kingi. Budzi to ogromne kontrowersje miejscowych handlowców, prowadzących małe przedsiębiorstwa, którzy wielokrotnie wyrażali chęć wykupienia tzw. „kopert”, ale za każdym razem spotykali się z odmową Urzędu Miasta w Bochni.
Kilka dni temu część samochodów parkujących koło budynku PSS „Społem” została zastawiona taśmami drogowymi. Za wycieraczkami samochodów pojawiła się natomiast informacja, że kierowcy, którzy chcą opuścić miejsca parkingowe są proszeni o zgłoszenie się do odpowiednich osób w Galerii Bocheńskiej, które umożliwią wyjazd pojazdów. Dodatkowo na taśmach ogradzających około sześć miejsc parkingowych pojawiła się kartka z następującą informacją: „Wyznaczenie strefy parkingowej. Prosimy nie parkować. W przeciwnym razie będą wzywane odpowiednie służby”.
Przez dwa kolejne dni na wytyczonym terenie rzeczywiście nie parkowały żadne samochody. Lokalni przedsiębiorcy nie zostawili jednak sprawy i zwrócili się z prośbą o interwencję m.in. do naszego portalu. Wystosowali również pismo o następującej treści do burmistrza Bochni Stefana Kolawińskiego:
„(…)Dowiedzieliśmy się, że przed naszymi firmami, właściciele „Galerii Bocheńskiej”, która znajduje się po przeciwnej stronie ulicy, mają wyznaczyć miejsca parkingowe dla swoich klientów. Mają zgodę Urzędu Miasta Bochni. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec takiej parcelacji miejsc parkingowych, ponieważ my również zwracaliśmy się z prośbą o wykupienie „kopert” i wówczas nie wyrażono na to zgody zasłaniając się przepisami – ścisłe centrum. Do naszych firm również przejeżdżają klienci (w tym niepełnosprawni) i muszą szukać miejsca do zaparkowania w dużej odległości. Prosimy o uwzględnienie naszego sprzeciwu, ponieważ uważamy, że prawo powinno być równe dla wszystkich. Jeżeli wcześniej nie uzyskaliśmy zgody na wykupienie miejsc parkingowych w rzeczonym miejscu, to dziwnym wydaję się zgoda udzielona teraz lokalnemu biznesmenowi. Sugerujemy, że jeśli „Galeria Bocheńska” cierpi na brak miejsc parkingowych, to niech jej włodarze postarają się o utworzenie takowych po swojej stronie ulicy, przed własnymi witrynami" – czytamy w dokumencie, na którym widnieje kilka pieczątek miejscowych przedsiębiorców.
27 października podczas obrad sesji Rady Miasta głos w sprawie zajął Andrzej Krasoń, pracownik biura posła RP Włodzimierza Bernackiego, który przedłożył władzą miasta dokumenty dotyczące sprawy i prosił o jak najszybsze wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. - Plotka mówi, że jeżeli ma się pieniądze w Bochni, to można wszystko – zaznaczył Andrzej Krasoń.
Głos w sprawie zajął burmistrz Bochni Stefan Kolawiński, który stwierdził, że czym innym były prośby przedsiębiorców, którzy prowadzą sklepy na Placu św. Kingi, a czego innego dotyczył wniosek właścicieli galerii. - W zakresie „kopert” obowiązuje uchwała, o ile się nie mylę, z 2009 roku i wyklucza ona możliwość sytuowania „kopert”. To określenie jednak nie koresponduje z wnioskiem właścicieli galerii złożonym w tej sprawie, bowiem on mówi o udostępnieniu miejsc postojowych. To nie jest więc ze sobą tożsame – mówił Stefan Kolawiński. - Mając ogromne wątpliwości dotyczące tego zagadnienia konsultowaliśmy całą sprawę z radcą prawnym i mamy opinię prawną w tym zakresie, która umożliwia wydzierżawienie miejsc postojowych. Taka decyzja została podjęta. Decyzja jest czasowa. Umożliwia korzystanie z miejsc postojowych bodajże do czerwca 2017 roku. Wygaśnie w momencie ustalenia wszystkich zagadnień dotyczących parkingów w Bochni i znalezieniu operatora parkometrów – zaznaczył dalej S. Kolawiński.
Jak potoczy się dalej sprawa kontrowersyjnych miejsc postojowych? Zobaczymy zapewne wkrótce… Na razie konflikt cały czas narasta, ponieważ w czwartek pomimo taśm, które miały odgradzać miejsca przeznaczone dla klientów "Galerii Bocheńskiej", parkowały tam również inne samochody…