Kolanów i dziki

W Kolanowie, a dokładniej w lasku Kolanowskim, pojawiły się dziki. Zwróciła na to uwagę radna miejska Alicja Śliwa. Jak wynika z wypowiedzi mieszkańców, jest to problem świeży, który do tej pory ich nie dotyczył. Zwierzęta śmiało spacerują nie tylko przez las, ale licznie przekopują także znajdujące się w tej dzielnicy nieruchomości. W związku tą sytuacją przy wejściu do lasu ma stanąć znak ostrzegawczy.

„Sprawa dotyczy zwierząt, które w tym momencie spacerują sobie po ulicach Kolanowa – pomijam sarny, bo to jest normalne – ale dziki! Mieszkańcy, którzy tam mieszkają, chcą, żeby postawić tam jakiś znak drogowy na początku ul. Kolanowskiej, ostrzegający wszystkich tych spacerowiczów, a jest ich mnóstwo wchodzących z kijkami [nordic walking – przyp. red.] do lasu, że może się zdarzyć, że na ich drodze stanie dzik.”

Urząd Miasta potwierdził, że zastosowany w tym miejscu zostanie znak A-18b ostrzegający przed dzikimi zwierzętami.

Mieszkańcy Kolanowa są zgodni, że dziki wcześniej nie stanowiły problemu, nie były obecne w lesie kolanowskim lub też nie były aż tak widoczne. Dodatkowo zwierzęta bywają zuchwałe na tyle, że nie tylko poruszają się przez działki osób zamieszkałych w dzielnicy, ale podchodzą pod domy, przekopują ogródki, grzebią w śmieciach, a każdy spacer związany jest z obawą spotkania na swej drodze dzikich lokatorów.

Okres godowy dzików, tzw. huczka, trwa od listopada do stycznia. Ciąża tych ssaków może potrwać od 16-20 tygodni, a liczba młodych waha się między 4 do 8. Okres wiosenny jest zatem czasem rozrodu dzików, podczas którego samica-locha potrafi być w wyjątkowo bojowym nastroju, dbając o bezpieczeństwo warchlaków, a tym samym stanowiąc realne zagrożenie dla osób, które znajdą się na jej drodze.

DML