Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2015-06-05 22:00:13 przez system

Koalicja rządząca szykuje się do wyborów

Były i obecny starosta kontra kandydaci PiS?

Pomimo tego, że wybory parlamentarne odbędą się dopiero po wakacjach, ze sztabów wyborczych głównych partii politycznych płyną sygnały, ze prace nad konstrukcją list wyborczych są już mocno zaawansowane.

Pisaliśmy już jakiś czas temu, że na „jedynkę” przymierzany jest Michał Kamiński, były spin doktor PiS-u, który po zmianie barw klubowych został nieformalnym szefem sztabu wyborczego prezydenta Komorowskiego (z wiadomym skutkiem). Z drugą pozycją musi pogodzić się wiceminister edukacji Urszula Augustyn, na trzecim miejscu znajdzie się poseł Robert Wardzała, a na czwartym poseł Elżbieta Achinger. Gdyby taki był ostateczny kształt listy i poziom poparcia dla Platformy utrzymał się z czasu wyborów w roku 2011 oznaczałaby to, że do sejmu weszłyby trzy osoby z tej czwórki. Czy byłby to tercet Kamiński-Augustyn-Achinger? Wątpliwe, choćby po zeszłorocznych wynikach tego pierwszego w eurowyborach, gdy startując na Lubelszczyźnie poniósł sromotną porażkę – ludzie przestali lubić warszawskich „spadochroniarzy”.

Bocheńska Platforma otrzymałaby w najlepszym wypadku 5-6 miejsce (powalczy o to z Brzeskiem, którego kandydatem miałby być starosta Andrzej Potępa). Kogo wystawią bocheńscy platformersi? Na tzw. giełdzie są trzy nazwiska: byłego starosty Jacka Pająka, również byłego dyrektora szkoły w Łapanowie, Jana Wójcika i dyrektora kopalni soli, Krzysztofa Zięby.

Ciekawa może być za to konstrukcja list do senatu. Tu Platforma od lat dostaje regularne cięgi od PiS-u. Dlatego rozważany jest pomysł „zblatowania” się z PSL i pójście do wyborów w nieformalnej koalicji. Wyglądałoby to tak, że tam, gdzie PO ma silnych kandydatów, tam PSL nikogo nie wystawia – i na odwrót. W Tarnowskiem PSL ma silniejsze struktury, niewykluczone zatem, że wśród kandydatów na senatorów ze strony ugrupowań wciąż jeszcze rządzących krajem zobaczymy starostę Ludwika Węgrzyna (w okręgu obejmującym powiat proszowicki, wielicki, brzeski i bocheński) oraz obecnego ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza (z okręgu: Tarnów miasto, powiat tarnowski i dąbrowski).

Czy te prognozy się sprawdzą i jaka będzie odpowiedź PiS - pewnie dowiemy się już niedługo.