Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2009-07-16 07:14:40 przez system

Klucze do 12 mieszkań socjalnych

Przy ulicy Kaima oddano dziś 12 nowych mieszkań socjalnych. Zamieszkają w nich rodziny z domów czy mieszkań komunalnych dla których przeznaczona jest rozbiórka lub miasto ma co do tych lokali inne plany niż mieszkaniowe.

12 oddanych dziś mieszkań mieści się w dwóch parterowych budynkach o łącznej powierzchni 572,80 m2. Największe lokale mają po 71 m2. W mieszkaniach są panele, flizowane łazienki, okna nowego typu, nowe kuchenki. Standard jest więc dość wysoki, szczególnie gdy porównamy, w jakich warunkach niektórzy z dzisiejszych nowych lokatorów żyli dotychczas. Na budowę dwóch nowych budynków socjalnych miasto otrzymało dofinansowanie w ramach rządowego programu wsparcia finansowego z Funduszu Dopłat tworzenia lokali socjalnych. mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych. Łączna wartość projektu to 1 071 010 zł brutto, w tym przyznane dofinansowanie - 214 202, zł (20%).

Kryteriami przydziału mieszkań socjalnych są niskie dochody oraz niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe. — Reguluje to uchwała Rady Miejskiej. Są to niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe - gdy powierzchnia mieszkalna przypadająca na jedną osobę jest mniejsza niż 5 m2. Poza tym mieszkania socjalne przysługuja osobom, które zamieszkują Bochnię od co najmniej 5 lat — mówi burmistrz Bogdan Kosturkiewicz. O przyznaniu mieszkań socjalnych orzeka także sąd, co miasto jest zobowiązane realizować.

Do nowych mieszkań przy ul. Kaima przeprowadzą się m.in. cztery rodziny z kamienicy po starym zamku żupnym przy ul. Regis 3, którego los jest niepewny. Jak mówi burmistrz — według Inspektora nadzoru budowlanego stan budynku nie rokuje do przeprowadzenia w nim remontu. 12 lokali nie zaspokaja jednak potrzeb. Na kolejne czeka jeszcze 50 rodzin.

Najwięcej wątpliwości budzi jednak fakt, że mieszkańcy otrzymali te mieszkania zupełnie za darmo, bez żadnego własnego wkładu. Nie chodzi tu może o wkład finansowy, bo sprawa dotyczy ludzi niezamożnych, ale bardziej może o jakąś pracę na rzecz miasta i mieszkańców, bo to oni przecież fundują nowe mieszkania, zasilając lokalny budżet. Fundowanie całkowicie nowych mieszkań socjalnych, wcale nie na byle jakim poziomie, niektórych o powierzchni 71 metrów zupełnie za darmo jest, naszym zdaniem, nieporozumieniem i ma wpływ deprawujący. Rośnie tym samym liczba tych, którzy uważają, że można coś dostać - ot tak, bez żadnego wysiłku czy pracy. A co niektórzy, patrzący na to, mogą dojść do przekonania, że im się po prostu należy i państwo — czyli podatnicy - ma im dać. Hoduje się więc coraz więcej ludzi nastawionych roszczeniowo i niewidzących potrzeby pracy. Po co - skoro państwo rozdaje?

PW