Kamery monitoringu nie radzą sobie nocą
Jakość nagrań z bocheńskiego monitoringu w godzinach nocnych pozostawia sporo do życzenia.
Podczas styczniowej komisji rewizyjnej w bocheńskim magistracie jej przewodniczący Bogdan Kosturkiewicz dopytywał obecnego na sali obrad komendanta Straży Miejskiej, czy ten jest zadowolony z działania miejskiego monitoringu.
Dariusz Gałązka, który kieruje bocheńską jednostką od dziewięciu miesięcy, zaznaczył że system miejskiego monitoringu, na który wydano około 1,5 mln zł, ma zarówno sporo zalet, jak i mankamentów. – W pogodny dzień można zrobić takie zbliżenie, że możemy nawet określić kolor oczu danej osoby. Gorzej wygląda to w nocy, a szczególnie tam, gdzie miejsca nie są odpowiednio doświetlone. Wtedy jest dość duży problem – przyznał komendant Straży Miejskiej.