Jest porozumienie. RPK kończy strajk w mieście
Dziś odbyła się druga część rady Gminy Bochnia poświęcona sytuacji w RPK. Podczas obrad wójt był już w posiadaniu dokumentu podpisanego przez burmistrza miasta o zgodzie na wypłacenie pieniędzy jakie miasto zalega spółce RPK. Miasto ustępuje więc w sprawie budżetu Związku Komunikacyjnego. Od jutra autobusy Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego wyjeżdżają na Bochnię według starego rozkładu jazdy.
Nieformalne spotkanie szefów tworzących Związek Komunalny (burmistrza Kosturkiewicza, burmistrza Gaworczyka, wójta Lysego i wójta Słoniny) który zarządza Rejonowym Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym odbyło dziś przed południem. Na nim burmistrz Bogdan Kosturkiewicz zobowiązał się na piśmie, że do 30 listopada Bochnia wpłaci do kasy związku 486 tys. zł, pod koniec roku natomiast kolejną transzę - czyli w sumie 1,3 mln złotych. Miasto Bochnia zdecydowało się na zapłatę pierwszej transzy nie większej niż gmina Bochnia, która także do końca nie wywiązała się z całej obowiązującej jej wpłaty. Tym samym wypełnione zostanie zobowiązanie wynikające z przyjętego na ten rok budżetu. Na regulację zobowiązań nie zdecydował się natomiast inny współwłaściciel RPK, czyli wójt gminy Rzezawa. Jak stwierdził Józef Słonina, jego gmina jest pokrzywdzona — jej udziały w spółce przewozowej spadły z 17 do 7%, natomiast decyzją Regionalnej Izby Obrachunkowej musiałaby wyłożyć na utrzymanie RPK tyle ile należało się przy 17% udziale.
Tym samym zakończył się strajk przedsiębiorstwa RPK, które przez tydzień znacznie ograniczyły przewozy pasażerów w mieście Bochni. Nie będzie prawdopodobnie kursów do Rzezawy lecz tam władze gminy podjęły jedno z najbardziej rozsądnych rozwiązań i podpisały umowę o przewozy z prywatnym przewoźnikiem. W komunikacji nie ma więc problemów.
Mimo braku wpłaty ze strony Rzezawy do końca roku komunikacja miejsko-gminna pozostanie najpewniej bez zmian. Co będzie jednak w 2010 roku? Mało prawdopodobna jest sytuacja, że Rada Miejska zmieni swą decyzję o wystąpieniu z deficytowej i bankrutujacej spółki. Najpewniej - jesli RPK jakimś cudem przetrwa, po naszym terenie będą wozić pasażerów dwie konkurencyjne spółki: RPK w gminie Bochnia i Nowy Wiśnicz oraz autobusy BZUK-u — w mieście Bochnia. Możnaby się cieszyć, że wreszcie zapanuje zdrowa konkurencja. Jaka jednak może być konkurencja pomiędzy dotowanymi spółkami?
Przez istnienie nienormalnego i absurdalnego podziału na Gminę Miasto Bochnia i Gminę Bochnia oraz krzywdzącego miasto sposobie zarządzania RPK, w wyniku czego włądze miasta musiały opuscić Związek, rozwiązanie to będzie najpewniej znacznie kosztowniejsze dla obu stron konfliktu, a w konsekwencji dla podatników. Niestety biurokracja i chęć utrzymania się niektórych za wszelką cenę na stołkach kosztuje — przede wszystkim mieszkańców.