Jest nas bochnian coraz mniej
Kurczy się liczba mieszkańców
Jest nas, bochnian coraz mniej. I to nie za sprawą panującej epidemii, z powodu migracji ludności, zwłaszcza tej w wielu przedprodukcyjnym i produkcyjnym.
W roku 2014 było nas 30 100 osób. W ciągu ostatnich 5 lat ubywa mieszkańców w tempie ok. 200 osób na rok. Dzieje się tak mimo że żyjemy coraz dłużej a poziom urodzin utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie. Np. w roku 2018 urodziło się 46 bochnian.
Przybywa nam emerytów, natomiast młodzi ludzie uciekają z Bochni. I to pomimo że mamy jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w kraju, a zakłady produkcyjne w BSAG rosną jak grzyby po deszczu.
Jak zauważył jeden z radnych miejskich na ostatnim, lutowym posiedzeniu Komisji Prawa i Spraw Obywatelskich, nasze miasto ma niewiele do zaoferowania ludziom wysoko wykształconym. Praca w nowo powstałych zakładach to najczęściej stanowiska robotnicze, nie wymagające wysokich kwalifikacji. Zresztą, w większości wypadków zajmują je ludzie spoza naszego miasta. Natomiast młodzi ludzie mający ambicję pracować umysłowo, twórczo szukają swego szczęścia gdzie indziej. Zazwyczaj w pobliskim Krakowie.
Sytuację demograficzną w naszym mieście zaciemnia bardzo fakt, że w Polsce nie jest egzekwowany obowiązek meldunkowy. Ludzie wyjeżdżają np. do pracy za granicą ale nie zgłaszają tego w Urzędzie Miejskim. I odwrotnie, przyjeżdżają do nas do pracy, mieszkają ale bez zameldowania. Nie wiadomo ilu np. jest u nas cudzoziemców spoza Unii. Oficjalnie pracodawcy zgłosili 160 takich osób (2019 r). Czy jest to prawdziwa liczba cudzoziemców? Zapewne jest zaniżona.
eb