Jaśnie oświecona Bochnia-czy będzie jaśniej i taniej?
W trakcie ostatniego posiedzenia sesji Rady Miasta (29.03) prezes firmy Cities Lighting Consultants Dariusz Redziński zaprezentował sprawozdanie z audytu dotyczącego oświetlenia bocheńskich ulic. Wynika z niego, że miasto dzięki zmodernizowaniu systemu mogłoby za światło płacić ponad połowę mniej niż obecnie.
Audyt wykonany został z inicjatywy władz miejskich przez warszawską firmę Cities Lighting Consultants. Ma on zapoczątkować wdrażania programu "Miasto Bochnia inteligentną Gminą", nawiązującym do projektu European Smart Cities. Z przedstawionych podczas sesji Rady Miasta danych wynika, że w 2010 r. Bochnia wydała na oświetlenie ulic 1 mln 271 tys. zł. Według Dariusza Redzińskiego, dzięki modernizacji oświetlenia drogowego i wdrożeniu proponowanych rozwiązań roczne koszty spadłyby do 517 tys. zł, co to oznacza, że miasto zaoszczędzi ponad 754 tys. zł. rocznie.
Dlaczego obecne koszty są tak duże? System oświetleniowy, pozostawiony bez inteligentnej kontroli i zarządu potrafi sprawić przykre niespodzianki. Przede wszystkim z punktu widzenia kosztów, które rosną zgodnie z funkcją kwadratową. Istotnym problemem jest też degradacja techniczna systemu, który z biegiem czasu, wyeksploatowany, staje się znacznie bardziej awaryjny, mniej sprawny oświetleniowo oraz bardziej kosztowny - czytamy w opisie programu nadesłanym przez firmę CLC. Obecny system jest niezgodny z obowiązującymi normami, stare oprawy lamp są nieefektywne, a przez to moc zainstalowanego oświetlenia musi być większa. To oczywiście podnosi koszty. Aby umożliwić oszczędności w eksploatacji, konieczna jest modernizacja systemu oświetleniowego, co wymaga sporych nakładów finansowych – wg szacunków przedstawionych przez Dariusza Redzińskiego, wyniosą one od 2,3 mln do niespełna 3 mln złotych. Nie jest to mała kwota, ale w obliczu spodziewanych długofalowych oszczędności inwestycja wydaje się opłacalna (jeśli wierzyć podanym wyliczeniom, powinna się ona zwrócić w ciągu 2,5 roku). Pomijając kwestie finansowe, Bochnia zyskałaby także nowoczesne, estetyczne i przyjazne dla środowiska oświetlenie, które zastąpiłoby obecne urządzenia, pochodzące z epoki późnego Gomułki i wczesnego Gierka, jak zauważył Przewodniczący Rady Miasta Kazimierz Ścisło.
Temat wzbudził zainteresowanie radnych, jednak nie wszyscy podzielali entuzjazm prezesa CLC. Opozycja poddawała w wątpliwość przedstawione wyliczenia. Szczególnie mocno nie zgadzał się z tematem były burmistrz Gogdan Kosturkiewicz. Padły zarzuty o niekompetencji czy podawaniu nieprawdziwych informacji oraz wyliczeń. Pod wątpliwość poddano również sens sporządzenia przez obecne władze adutu. "Szkoda, że wydatkowano 61 tys. zł na przedstawienie danych, które i tak są znane urzędnikom, zamiast wydatkować te środki finansowe na rzeczywistą modernizację punktów elektrycznych na jednej czy na dwóch ulicach" - powiedział radny.
Na nasze pytanie w tej sprawie Bogdan Kosturkiewicz, jako przedstawiciel klubu PiS zapowiedział, że opozycja nie pozostawi tej sprawy bez odpowiedzi, złoży odpowiednie interpelacje oraz w najbliższym czasie wyrażenie swojego stanowiska.
Do zarzutów odniósł się przedstawiciel firmy CLC, który nie kryje swojego zdziwienia i zaskoczenia reakcją radnych opozycji.
Czytaj TUTAJ