Incydent wyborczy w Gorzkowie-protest Barbary Kweczko
Wczoraj informowaliśmy o incydentach wyborczych w gminie Bochnia. Jeden z nich dotyczył zdarzenia jakie miało miejsce w Komisji Wyborczej w Gorzkowie.
Mirosław Jawień pełnił tam funkcję członka komisji. Jak twierdzi przyszedł rano na otwarcie lokalu wyborczego, a potem znowu na swój dyżur od godz. 13. 00. Ze zdziwieniem zauważył tuż przed lokalem wyborczym duży baner kandydatki BiZBR do Rady Powiatu, Barbary Kweczko którego, jak twierdzi stanowczo, nie było tam rano! Zwrócił na to uwagę przewodniczącej komisji w Gorzkowie, która osobiście zdjęła baner i wrzuciła go do kosza. Ze zdarzenia sporządzono protokół pod którym podpisali się członkowie komisji i mąż zaufania.
Dziś otrzymaliśmy wyjaśnienie pani Kweczko, która wyjaśnia całą sytuację:
"Protest Z wielkim oburzeniem przyjęłam nieprawdziwą informację na mój temat jaka ukazała się
na Waszym portalu. Pan Mirosław Jawień mieszkaniec Brzeźnicy zarzucił mi, że mojego plakatu nie było rano w dniu wyborów, i wiszący baner był dużych rozmiarów.
Taka sytuacja nie miała miejsca, ponieważ mój mały plakat wielkości ok. 50X60 cm był powieszony w piątek w godzinach wieczornych i wisiał do dnia wyborów. Plakat był powieszony nie w obrębie lokalu wyborczego jak twierdził pan M. Jawień lecz na prywatnym garażu koło sklepu. Wydaje mi się, że ten człowiek kompletnie nie zna przepisów i skoro tak pisał to znaczy, że wszystkich ocenia swoją miarą i może on ma coś na sumieniu.”