Horror w Łapczycy: zderzenie busa z tirem
<html />
We wtorek 27 sierpnia około 8.30 bus relacji Jasło – Kraków zderzył się czołowo z nadjeżdżającą od strony Krakowa ciężarówką. Ucierpiało 17 osób, w tym dwie – matka z dzieckiem – ciężko.
Najprawdopodobniej zawinił kierowca busa, 57-letni mieszkaniec Leska. Mając niesprawne hamulce, próbował uniknąć najechania na tył poprzedzającego samochodu i skierował swój pojazd na lewy pas. Tu zderzył się z jadącym z naprzeciwka tirem marki MAN, prowadzonym przez 58-letniego mieszkańca Zielonek. W wyniku wypadku ciężarówka znalazła się poza jezdnią, na prywatnej posesji. Dokładny przebieg wydarzeń ustali jednak dopiero policja.
Na miejscu pojawiły się dwa helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jeden zabrał ciężko ranną kobietę i jej kilkuletniego syna, a drugi mężczyznę. Obrażenia pozostałych osób (14) nie zagrażają ich życiu i zdrowiu.
Do bocheńskiego szpitala trafiło 8 rannych. Po udzielonej pomocy medycznej poszkodowanym ostatecznie pozostał w nim kierowca busa z obrażeniami głowy i żeber. Pozostałe osoby opuściły szpital. Osobom, które mogły kontynuować podróż do Krakowa pracownicy Urzędu Gminy w Bochni zapewnili transport, a wcześniej w pobliskiej szkole zorganizowano niezbędna pomoc.
Przy tej tragicznej okazji nasuwa się oczywiste pytanie: czy do wypadku by doszło gdyby ciężarówki mogły jeździć po autostradzie? I pytanie drugie: kiedy to wreszcie nastąpi, a krajowa „czwórka” w Łapczycy zostanie naprawdę odciążona?