Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2025-03-04 21:14:44 przez Czas2012

Grzegorz Laskowski przedstawia szokujące kulisy lokalnej polityki: "Bochnia będzie szła jak kamień pod wodę"

Były partner burmistrz Bochni postanowił zaprosić dziś dziennikarzy i opowiedzieć o kulisach lokalnej polityki. Szeroko przedstawił też wątki prywatne.

Grzegorz Laskowski w swoich wypowiedziach odnosił się do wątków jakie ostatnio pojawiały się w wypowiedziach Magdaleny Łacnej burmistrz Bochni. Były one reakcją na, jak ujęła to obecna burmistrz, pogłoski krążące w mieście o jej sytuacji rodzinnej, firmie, długach czy złym traktowaniu przez byłego już partnera. Wątki te pojawiały się ostatnio zarówno w jej oświadczeniu jak i coraz liczniejszych artykułach prasowych. Grzegorz Laskowski po kolei przedstawiał swoje wersje wydarzeń, które znacznie różniły się od tych do tej pory przedstawianych przez byłą partnerkę. Przedstawił je gdyż nie mógł już "znieść tych kłamstw" - zanaczył. Padło wiele gorzkich i mało kurtuazyjnych słów nie tylko co do spraw prywatnych. A były wśród tych spraw podsłuchy z kongresu w Karpaczu, zdrady czy ucieczki przez balkon. Z ostrą krytyką spotkały się również osoby ze środowisk Platformy Obywatelskiej. Na szczególną krytykę ze strony G. Laskowskiego zasłużył Krzysztof Nowak – radny województwa małopolskiego oraz Tomasz Urynowicz – zatrudniony obecnie jako sekretarz miasta. Grzegorz Laskowski przekonywał, że stanowiska piastowane obecnie w urzędzie miasta są wynikiem wcześniejszej „ustawki”, co bada obecnie prokuratura. Winił za to Krzysztofa Nowaka. Tomasza Urynowicza nazwał "darmozjadem i hieną". „Od czasu przyjścia Urunowicza wszystko się zaczęło – kłótnie, dziwne historie, podchody, namawianie się z PiSem, wyrzucenia. Cała historia. [...] Urynowicz to jest kanalia. […] To jest odpad, który został przywieziony przez Nowaka z Krakowa".

Zaznaczył, że jeśli Magdalena Łacna będzie nadal miała takich doradców nie powinna dalej pracować na stanowisku burmistrza. „Bochnia będzie szła jak kamień pod wodę” – podkreślił.

Sytuacja w jakiej znalazł się obecnie Grzegorz Laskowski nie jest do pozazdroszczenia. Jak wynika z jego wypowiedzi, powodowany uczuciem, przepisał na Magdalenę Łacną wszystko: dom, działkę, samochody i firmę. Jak mówi po 18 latach związku i pracy w swojej firmie, został bez niczego. „Ona mnie wyrzuciła z domu. Z portfela wyjęła mi całą gotówkę, zostawiła mi 15zł. Zostałem bez aut, bez mieszkania, bez środków do życia, w obcym mieście, gdyż jestem z Łodzi. Nie mam tu nikogo. Gdyby nie koledzy to ja bym dzisiaj pod mostem spał. Ja nawet nie mam na bilet do Łodzi żeby dojechać… W wieku 62 lat muszę ułożyć sobie życie od nowa".

Cała treść w materiale video - TUTAJ

/media/user/images/upload/Marzec/Marzec 2025/L.jpg