Grzegorz Braun: W najbliższym konflikcie pozostańmy neutralni
Ponad 2 godziny trwało sobotnie (14 maja) spotkanie w MDK z Grzegorzem Braunem, reżyserem, prawicowym publicystą, niedawnym kandydatem na prezydenta RP, a przy tym – politycznym wizjonerem, którego wizje dopiero czas musi zweryfikować. Bo też ma Grzegorz Braun ogromną, historyczną wiedzę.
I nie tylko o prostych, historycznych faktach ale o całej mozaice zdarzeń, uwikłań, zależności, didaskaliów. Kto z nas wie np., że jacht, którym w 1938 roku przypłynął do Gdyni pierwszy lord admiralicji Duff Cooper, aby spotkać się z Józefem Beckiem i złożyć mu, oszukańczą, jak się okazało, obietnicę pomocy wojskowej dla Polski w razie konfliktu z Niemcami, nazywał się „Czarodziejka”? Grzegorz Braun zna takie smaczki i potrafi ze swadą o nich opowiadać. Również o tym, że lord Duff Cooper był wujem matki obecnego premiera Anglii, lorda Camerona, który tak niedawno obiecywał udział wojsk angielskich w obronie przesmyku suwalskiego…
To niezwykle, że pomimo tylu lat działań monopolisty na rynku medialnym jakim była michnikowska Gazeta Wyborcza jest jednak w Polsce tylu młodych patriotów – powiedział Braun.
I zaraz potem: - Nasze przetrwanie zależy od tego czy ta młodzież nie da się zabić w ciągu najbliższy trzech-czterech lat w jakiejś wojennej awanturze.
Co takiego może się wydarzyć w ciągu tych kilku lat? Zdaniem, nie tylko zresztą Brauna, ale większości poważnych analityków, sytuacja na świecie jest bardzo dynamiczna. USA spodziewa się konfliktu zbrojnego z Chinami i – nie chcąc prowadzić wojny na wielu frontach, pragnie zlikwidować swoje zaangażowanie w Europie i na Bliskim Wschodzie. Temu ma służyć poprawa stosunków z Iranem, otwarcie temu krajowi perspektyw aby się stał miejscowym imperium, również atomowym. To znacznie pogorszyłoby pozycję Izraela w tamtym rejonie świata. Dlatego, zdaniem reżysera, Izraelczycy planują coś w rodzaju „żydowskiej suwerenności wyspowej” w Środkowej Europie.
Będziemy condominium rosyjsko – niemieckim, pod żydowskim zarządem powierniczym. Przy czym ten żydowski zarząd ma zarazem przypilnować amerykańskich interesów w naszej części świata. Mniej więcej od Dniepropietrowska po Wrocław i Szczecin.
Wg naszego gościa, przenoszenie infrastruktury państwa izraelskiego na nasze ziemie może rozpocząć się lada chwila.
Wbrew obowiązującej linii naszego rządu i optymizmowi towarzyszącemu choćby uroczystości w Radzikowie, Braun jest zdecydowanym przeciwnikiem obecności obcych wojsk w naszym kraju. -Należy przerwać tę licytację (o udział w ewentualnych konflikcie zbrojnym) *i wstać od stolika! Neutralność wcale nie musi być zła dla Polski!
Dobrym wyjściem dla naszego kraju jawi się też Braunowi sojusz z… Białorusią. Ten lekceważony kraj jest jedynym (nie licząc, nieistniejącej już, zdaniem reżysera, Ukrainy) oddzielającym nas od Rosji. A zarazem „jedynym nieobstawionym” przez sojusze obronne. Z Białorusią nie mamy także żadnych zatargów, ani granicznych ani związanych z jakąś niewygodną historią.
Nie można o Grzegorzu Braunie powiedzieć choćby części prawdy, nie wspominając o jego religijności i przywiązaniu do polskiego katolicyzmu. On sam jest zwolennikiem intronizacji Chrystusa na Króla Polski, a młodych ludzi, dziękujących mu za dedykację na swojej książce, prosił w zamian o zdrowaśkę za Polskę.
Jest więc Grzegorz Braun, jak chce wielu, prawicowym, zdewociałam oszołomem, żydofobem, którego tezy wychodzą naprzeciw planom Putina? Czy jest śmiałym wizjonerem, wytyczającym polskiej polityce nowe horyzonty? Na pewno jest zjawiskiem niebanalnym w naszym życiu publicznym, zasługującym na naszą uwagę.
A oto kilka bon motów Grzegorza Brauna ze spotkania w Bochni:
O Ryszardzie Petru: Petru uważam za lidera zdrady narodowej!
O ekspansji żydowskiej: Koncept uzyskania kontroli nad jakimś innym terytorium nie jest bynajmniej dla Żydów konceptem z kosmosu.
O Chińczkach: W Chinach dopiero wtedy będzie dobrze kiedy Chińczycy się ochrzczą.
O polityce zagranicznej obecnego rządu: Zdrada, nawet nieświadoma, nawet podjęta w dobrej wierze, jest jednak zdradą.
Elżbieta Bachmińska