Gminie Bochnia potrzebna jest straż gminna?
Taki pomysł padł na ostatniej sesji Rady Gminy i to z ust samego przewodniczącego Rady – Piotra Gajka. To oczywiście tylko propozycja i nawet sam wójt Marek Bzdek nie zdążył się jeszcze do niej ustosunkować, tym niemniej zdołała wywołać już żywą dyskusję na ten temat.
Otrzymaliśmy pismo w tej sprawie, które no ręce przewodniczącego Rady wysłał, mieszkający w Buczynie, Maciej Mrozowski. Przytaczamy go bez skrótów:
Buczyna, dnia 04.02.2015
Przewodniczący Rady Gminy – Piotr Gajek
ul. Kazimierza Wielkiego 26
32-700 Bochnia
Szanowny Panie Przewodniczący,
Z dużym zdumieniem przeczytałem na jednym z portali internetowych o Pańskich planach powołania straży gminnej. Tak się zastanawiam, ile lat nasza gmina jest opóźniona w rozwoju w stosunku do reszty kraju i tak złośliwie doliczam się okresu panowania dobrego gospodarza i uczciwego człowieka. Dziwny to pomysły, na który w innych gminach wpadano rzeczywiście ponad dwie dekady temu. Obecnie trendy idą w stronę ograniczania uprawnień strażników lub nawet likwidacji tego typu formacji. Widać, że Gmina Bochnia jest właśnie na etapie sprzed dwóch dekad. Sugeruję Panu wyciągnięcie wniosków z obecnych trendów i zaprzestanie wymyślania fanaberii, które stanowią jedynie dodatkowe źródło kosztów dla budżetu gminy.
Skoro jednak gmina cierpi na nadmiar pieniędzy i nie wie co z nimi zrobić, zwracam Pana uwagę na fakt, że nie ma jeszcze kanalizacji we wszystkich sołectwach naszej gminy. W Buczynie przykładowo dobry gospodarz i uczciwy człowiek zakopał kilkaset metrów bezużytecznego kolektora głównego kanalizacji, po czym przegrał wybory i wyleciał ze stołka. Na obecną chwilę nie można korzystać z kanalizacji, ponieważ brakuje przepompowni, ale konkretne pieniądze zostały „zakopane w ziemi”. Teraz nie ma ani kasy ani funkcjonującej kanalizacji.
Zanim będzie się Pan zajmował kosztownymi fanaberiami, niech Pan w pierwszej kolejności rozwiąże bardziej pilne problemy gminy. Chyba że straż gminna ma powstać, bo trzeba utworzyć miejsca pracy dla pociotków nieudaczników, których nikt inny nie chce zatrudnić.
A i auto terenowe sprzedajecie, którym mógłby jeździć komendant straży. Nawet mam już kandydata na to stanowisko, który się nadaje, bo to bardzo uczciwy człowiek, no i miałby swoje stare auto do zabawy na koszt mieszkańców.
Z poważaniem
Maciej Mrozowski