Dzień Flagi: nie wstydźmy się biało-czerwonej
<html />
W środę 2 maja przypada Dzień Flagi RP. Ustanowiono go w 2004 r. Dlaczego właśnie 2 maja?
W czasach PRL-u wielkim świętem państwowym był 1 maja – Międzynarodowe Dzień Pracy. Jego głównym symbolem były ogromne, „spontaniczne” pochody, w których obowiązkowo musieli brać udział i dorośli, i młodzież. Cały kraj spowity był w ten dzień czerwonymi i biało-czerwonymi flagami.
Ponieważ jednak dwa dni później przypadała rocznica 3 Maja – od 1948 r. zniesiona jako święto państwowe, właśnie dzień po 1 maja pośpieszne chowano flagi, by przypadkiem nie przypominały Polakom o wielkim dziele ich dziadów – pierwszej w Europie konstytucji, w obronie której wybuchła wojna polsko-rosyjska.
Do 1989 r. istniał formalny zakaz wieszania polskich flag w inne dni niż święta państwowe i komunistyczne: 1 maja, 22 lipca, 7 listopada, zatem nie mamy nawyku eksponowania swych barw narodowych na co dzień, jak to robią inne nacje (czasami wręcz z przesadą – np. Amerykanie). Dzień Flagi ma to zmienić. Czy zmienia?
Daje się zauważyć pewien postęp. Paradoksalnie barwy narodowe łączą Polaków w chwilach próby. Tak się stało po 10 kwietnia 2010 r. gdy ulice polskich miast zakwitły biało-czerwonymi kolorami. Wielu Polaków zachęca do tego by nadal kultywować ten zwyczaj. Wielu o tym nie zapomina i mówi głośno: Niech nie będzie tak, że polskie flagi wiszą w Polsce tylko na budynkach instytucji szkół, urzędów czy rzadziej zakładów pracy. Za te barwy tak wielu położyło głowy na przestrzeni wieków. Zróbmy to dla nich - usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców naszego miasta.
Dzień polskich barw narodowych możemy uczcić nie tylko wywieszając flagę w oknie. O godz. 10.30 w I LO zaczyna się Wielkie Dyktando Mistrzów, a o 11.00 w Oratorium będą występy i konkursy, tematycznie nawiązujące do Dnia Flagi.