Dziadostwo i rupieciarnia za Halą Gazaris
Radna Zenona Banasiak zwraca uwagę na plac targowy za Halą Gazaris, który pod względem estetyki pozostawia wiele do życzenia. Radni złożyli wniosek o natychmiastową kontrolę nad miejscem i oczyszczenie placu ze zdezelowanych samochodów, porwanych plandek i nieczystości.
W czasie ostatniej Komisji Rewizyjnej jej przewodnicząca, Zenona Banasiak zwracała uwagę na tzw. „rynek słomiany”. W czasie wizyty zauważyła sporo odstępstw, które nie powinny mieć miejsca w perspektywie rewitalizowanego centrum.
„Mamy wielki problem, mianowicie nasz plac targowy (…) – tam jest jakiś regulamin, tam się ktoś tym opiekuje, tam ma być porządek, tam ma być ładnie. Ja zrobiłam kilka zdjęć (…), jest tam jak u Cyganów (…) – pozostawione nieczystości, przyczepy, samochody pordzewiałe (…), zarosło trawą. Dbamy o centrum, odnowione kamienice, a tu coś takiego.”
Administratorem miejsca jest firma Rezultat. W swojej pieczy posiada Halę Targową Gazaris oraz przyległy do niej plac na wolnym powietrzu. Firma wcześniej zarządzała także targiem przy ul. Partyzantów „Mój Rynek” zanim kontrolę nad nim przejął BZUK.
Radni zastanawiali się na czym polegają niedopatrzenia ze strony firmy, która powinna dbać o estetykę. Jak mówił radny Jerzy Lysy problem „wynika z tego, że burmistrz za dużo jeździ samochodem po mieście, a wystarczy się przespacerować 15 min. i wszystko byłoby u porządnego gospodarza w głowie.”
O problemach „Mojego Rynku” przy ul. Partyzantów czytaj także: