Dyżurny jednostki uratował niedoszłego samobójcę
W dniu 5 września 2017 r. na numer telefonu Komendy Powiatowej Policji w Bochni zadzwonił mężczyzna informując, że zażył dużą ilość różnego rodzaju tabletek, po czym się rozłączył. Dyżurny jednostki kilkakrotnie próbował się z nim skontaktować, jednak pomimo prób nawiązania połączenia, nie odbierał on telefonu.
Po przeanalizowaniu pierwszej rozmowy i zgłoszenia oraz szumu dobiegającego z telefonu, dyżurny jednostki wywnioskował, że mężczyzna ten znajduje się najprawdopodobniej na zewnątrz jakiegoś budynku przy drodze. Podjęto natychmiastowe działania zarządzone przez dyżurnego, które pozwoliły na zawężenie kręgu poszukiwań do jednej z bocheńskich ulic. Po kilkunastu minutach funkcjonariuszom Wydziału Prewencji udało się odnaleźć mężczyznę, z którym kontakt był już mocno utrudniony. Został on zabrany przez załogę Pogotowia Ratunkowego i przewieziony do Szpitala Powiatowego w Bochni. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
W tym samym dniu funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bochni w trakcie wykonywanych czynności uzyskali informację, że w miejscowości Rzezawa znajduje się plantacja konopi indyjskich. Faktycznie na miejscu ujawniono dwie plantacje ukryte pomiędzy wysokimi krzakami i drzewami. Na zlikwidowanych plantacjach rosły łącznie 74 krzaki konopi, z których wiele wynosiło prawie 3 metry wysokości. Z zabezpieczonych roślin można byłoby wyprodukować co najmniej 1628 porcji dilerskich o wartości rynkowej ponad 35 500 złotych. W związku z ujawnieniem plantacji prowadzone są czynności dochodzeniowo – śledcze.
Dzień później znów usiłowanno oszustwa na wnuczka. 6 września br. na telefon stacjonarny jednej z mieszkanek Bochni, zadzwoniła młoda kobieta i podając się za jej wnuczkę poinformowała ją, że przebywa obecnie na Policji w Bochni, bowiem jest sprawcą ciężkiego potrącenia pieszej. Poinformowała wymienioną, że musi wpłacić kwotę 50 000 zł, aby móc wyjść do domu. Rozmowę usłyszał mąż kobiety, który od razu stwierdził, że wie, że Policja nigdy nie żąda pieniędzy i na pewno jest to oszustwo. Jego prawidłowa postawa i reakcja uchroniła wymienionych przed przekazaniem pieniędzy oszustom.
Do podobnych zdarzeń w ostatnich dniach doszło jeszcze kilkukrotnie na terenie naszego powiatu. Na numery stacjonarne mieszkańców dzwoniła młoda kobieta, podając się za ich wnuczkę. Informowała o wypadku drogowym i konieczności wpłacenia kaucji wynoszącej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Na szczęście nikt nie przekazał żadnych pieniędzy oszustom.
Działający w ten sposób oszuści dzwonią na numery stacjonarne, wybierając abonentów m.in. po imionach, które kojarzą się im ze starszymi osobami, np. Janina, Helena, Aniela, Kazimierz, Henryk itp. W ten sposób są przekonani, że telefon odbierze osoba starsza, którą uda im się oszukać informując np. o wypadku drogowym. Dlatego też funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bochni ponownie apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku takich rozmów, oraz o nieprzekazywanie żadnych pieniędzy kurierom, posłańcom czy też znajomym rodziny, którzy mają je przekazać na zapłatę np. kaucji.