Czy RPK jeszcze ktoś kieruje?
Za kilka dni dojdzie do kolejnego spotkania Zgromadzenia Związku Komunalnego Gmin ds. Komunikacji Miejskiej Rejonu Bocheńskiego, na którym mają zapaść ważne dla spółki decyzje. Zanim do tego dojdzie już dzisiaj na sesji Rady Miejskiej padły słowa, które mogą wiele wyjaśnić, na przykład to, jaki będzie stosunek miasta do jej przyszłości.
Ale najpierw nieco o teraźniejszości. Dyskusję wywołał burmistrz, prosząc o podpowiedź, jak ma się zachować na najbliższym posiedzeniu Związku, w sytuacji, gdy od Bochni żąda się znacznego zwiększenia dofinansowania RPK w roku przyszłym. W tym roku na zaplanowane 556 tys. zł, miasto wydało już 712 tys. zł, ale na tym nie koniec. Władze spółki, a ich śladem władze Związku chcą, by wszystkie gminy-uczestnicy Związku dołożyli się ekstra w postaci wyrównania strat spółki, powstałych, uwaga! — już w 2006 roku, a więc jeszcze przed wyborami. W przypadku Bochni będzie to dodatkowe 448 tys. zł. Jak się okazuje tylko miasto nie zalega z płatnościami. Pozostali — gmina Bochnia, Nowy Wiśnicz i Rzezawa mają większe lub mniejsze zaległości. Jak się wyraził burmistrz — kwota 1 miliona złotych, którą musiałoby w przyszłym roku wysupłać miasto, odbije się na poziomie inwestycji, bo komuś trzeba będzie zabrać, żeby dołożyć chronicznie zadłużonemu RPK.
Poproszony o zabranie głosu przedstawiciel Bochni w radzie nadzorczej spółki Zbigniew Dmitrowski bardzo negatywnie wypowiadał się o kondycji finansowej i sposobie zarządzania Przedsiębiorstwem, które od tygodni praktycznie nie jest kierowane przez p. prezes, przebywającą na zwolnieniach lub urlopach. Podobne zdanie miała przedstawicielka Nowego Wiśnicza w radzie nadzorczej RPK, która ujęła to krótko, że jej zdaniem działania zarządu spółki są "dziwne i nieudolne". Radni bardzo poważnie zaczęli zastanawiać się nad możliwością wyjścia miasta ze Związku i organizacją własnego transportu (radny M. Trojak,), a jako plan minimum nad takim przeorganizowaniem struktury Związku, które zwiększy wpływ miasta na jego działalność (J. Balicki i E. Konieczny).
Burmistrz podsumowując stwierdził, że przy BZUK może powstać firma transportowa, która obsłuży miasto. Gdyby takie rozwiązanie przyjąć, to inauguracja działalności nowego przewoźnika przypadłaby w okolicach maja przyszłego roku. Można też iść na przeczekanie i zobaczyć, czy inne gminy wywiążą się ze składanych ustnie obietnic i wydatnie zwiększą swoje dofinansowanie do spółki — gmina Bochnia deklarowała aż 1 milion złotych. Osobiście byłby za pozostaniem w Związku, ale pod warunkiem, że pozostałe gminy dotrzymają słowa.
A dotrzymają?
Czytaj także:
http://www.czasbochenski.pl/aktualnosci/powiat/rpk-przed-ogloszeniem-upadloci.html