Czy będzie w Bochni schronisko dla zwierząt – Komisja podjęła decyzję
W poprzednim artykule pisaliśmy o pracach Komisji Skarg, Wniosków i Petycji nad petycją o odebraniu A. Dudzie tytułu Honorowego Obywatela Miasta Bochni (całość tutaj), a poniżej przedstawimy dalszy ciąg prac komisji dotyczący tym razem petycji w sprawie budowy schroniska miejskiego dla zwierząt w Bochni.
Jak podała radna Urszula Golińska, pod petycją podpisało się 2210 osób i są to osoby nie tylko z miasta Bochni, ale w większości z terenu całej Polski. Włączając się do dyskusji radny Bogdan Kosturkiewicz stwierdził, że sprawa dotyczy lokalizacji schroniska na terenie gminy miasta, i życzył bym sobie abyśmy jednak otrzymali listę ze strony mieszkańców miasta, a nie osób, które gdzieś tam w Suwałkach głosują na ten temat w jaki sposób my mamy wydawać środki finansowe. To nie oznacza, aby ten projekt musiał się znaleźć w naszym budżecie. Nie jestem przekonany, czy powinniśmy się zajmować taką petycją w momencie kiedy ona ma poparcie ze strony osób, które mieszkają gdzieś w kraju.
Jak dodał - Ustawa o petycjach jest tak sformułowana, że musimy się nią zająć. W trakcie rozmowy na temat ile wniosków wpłynęło z gminy miasta, okazało się, że tak naprawdę komisja rozpatrywała wniosek jednej osoby, bo pozostałe zostały wniesione przez osoby spoza terenu gminy miasta.
Przewodniczący komisji M. Buszko zaproponował, aby zwrócić się do pani burmistrz o informacje jaką kwotę miasto płaci ryczałtem istniejącemu schronisku w Borku, i równocześnie o podanie jaka ilość zwierząt z terenu miasta została tam zaopiekowana i ile z nich znalazło dom.
Kto z mieszkańców zgodzi się na to, aby taka instytucja została zlokalizowana na terenie miasta. Szanujmy pozostałych mieszkańców - skonkludował radny B. Kosturkiewicz. M. Buszko odnosząc się do słów B. Kosturkiewicza zauważył, że to właśnie miało być następnym naszym rozważaniem, aby najpierw sprawdzić ile zwierząt z terenu naszej gminy zostało zaopiekowanych w Borku, i ile pieniędzy na to miasto wydaje, i wtedy możemy podjąć decyzję czy to się będzie nam opłacało, aby uruchomić schronisko, i jestem przekonany, że bez pozyskania dodatkowych środków z terenu miastu się to opłaciło.
B. Kosturkiewicz zwrócił uwagę, że do zadania Komisji Skarg, Wniosków i Petycji należy stwierdzenie czy ma się tą petycją zająć, a pozostałe aspekty wynikające z tej petycji należą do komisji finansów. Radny uważa, że ta sprawa nie powinna być tematem rozważań magistratu. Sam jestem miłośnikiem zwierząt, i nie rozumiem ludzi którzy wyrzucają zwierzęta na ulice. Uważam, że od iluś lat miasto wydaje blisko 300 000 zł na dofinansowanie tej opieki nad zwierzętami. To jest obowiązek ustawowy, ale czym innym jest prowadzenie działalności gospodarczej, czy też instytucji która powinna funkcjonować akurat na terenie miasta Bochnia.
Przedstawiciel UM, wiceburmistrz Filip Pach stwierdził, że sprawdzono już możliwość funkcjonowania takiego schroniska (zgodnie z wymogami) na terenie gminy miasta i nie udało się na dzień dzisiejszy znaleźć takiego miejsca.
Na koniec Komisja Skarg, Wniosków i Petycji uznała petycję o uruchomieniu schroniska dla zwierząt na terenie miasta Bochni, za bezzasadną.
Wynik głosowania:
za - 0, przeciw - 4, wstrzymało się - 2 radnych.
Temat powstania w Bochnia schroniska dla zwierząt byl już tematem obrad w Urzędzie Miasta. Więcej na ten temat czytaj TUTAJ
Czytaj także: Jak Urząd Miasta finansuje schronisko w Borku? - TUTAJ
K. Stompór