Coraz większe kłopoty syna burmistrza Nowego Wisnicza
Ciemne chmury zbierają się nad głową syna burmistrza Nowego Wiśnicza, Michała G. Jak podaje dzisiejsza „Gazeta Krakowska”, do sądu w Bochni trafił akt oskarżenia przeciwko niemu i 3 kobietom – pracownicom salonów telefonicznych, prowadzonych przez niego. Cała czwórka podejrzana jest o wyłudzenia na ponad 600 tys. zł.
Zarzuca się im wyłudzenia sprzętu elektronicznego (telefony, laptopy) oraz usług telekomunikacyjnych.
Nawet 8 lat więzienia grozi Michałowi G., synowi burmistrza Nowego Wiśnicza za wyłudzenie telefonów, laptopów i usług telefonicznych, podrabianie podpisów na fikcyjnych umowach, czego skutkiem narazili swoich klientów i partnerów w interesach na blisko 650 tys. zł strat. Do bocheńskiego Sądu Rejonowego trafił właśnie akt oskarżenia w tej sprawie. Michał G., będąc konsultantem klienta biznesowego dwóch operatorów telefonii komórkowej miał według, śledczych, narazić go na poważne straty materialne. Podejrzanym grozi nawet do 8 lat więzienia.
To niejedyna sprawa, która przyprawia o ból głowy syna włodarza miasta. Ciągle nie znalazła sądowego finału sprawa 100 tys. zł, które G. wraz ze swą matką otrzymał z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Krakowie na remont po powodzi w 2010 r. swojej kamienicy. Sęk w tym, ze śledczy upierają się, iż woda nie dotarła do rynku, a tam stoi rzeczona nieruchomość.
Ta sprawa też zmierza do końca, organa ścigania oczekują tylko na końcowe ekspertyzy biegłych.
Wiśnicz czeka gorące lato…