Co dalej ze Strażą Miejską?
Temat funkcjonowania bocheńskiej Straży Miejskiej pojawił się przy okazji dyskusji nad uchwaleniem przyszłorocznego budżetu miasta.
Rozpoczął go radny Adam Graboś przypominając, że 1 stycznia 2016 straże miejskie w całej Polsce tracą uprawnienia do obsługi fotoradarów, zarówno stacjonarnych jaki i przenośnych. W związku z tym poprosił o pozostawienie fotoradaru przy ul. Proszowskiej, nawet gdyby miała go obsługiwać inna instytucja
Przypomnijmy, że na mocy ustawy z lipca tego roku straże miejskie i gminne utraciły prawo z dniem 1 stycznia 2016 r. prawo dokonywania pomiarów prędkości za pomocą fotoradarów. Inspekcja Transportu Drogowego będzie dysponowała tylko i wyłącznie fotoradarami stacjonarnymi, natomiast fotoradary mobilne będzie mogła stosować tylko policja.
Kolejny raz sprawa SM wypłynęła, gdy radny Bogdan Kosturkiewicz, nawiązując do mizernego planu wydatków inwestycyjnych przyszłorocznego budżetu wskazał, że bocheńska Straż Miejska znów powiększyła się o kolejne etaty i liczy obecnie już 19 etatów. Na 2016 r. na jej utrzymanie planuje się wydać 1 mln 350 tys. zł. Zdaniem radnego należałoby przeanalizować celowość wydawania aż tak dużych pieniędzy na działalność tej formacji.
Na funkcjonowanie Straży Miejskiej zwrócił także uwagę wiceprzewodniczący Rady Karol Klima. Podczas opiniowania budżetu przytoczył dane o zatrudnieniu. 6 lat temu gdy kończył urzędowanie poprzedni burmistrz liczba funkcjonariuszy zatrudnionych w Straży Miejskiej wynosiła 16 osób. Obecnie jest 19 strażników. A końcem lat 90, na przełomie wieku, liczba miejskich strażników była dwukrotnie mniejsza. Czy taki wzrost zatrudnienia jest uzasadniony pytał wiceprzewodniczący?