Co dalej z drogą Cerekiew - Wrzępia?
W lutym tego roku pisaliśmy o złym stanie odcinka drogi powiatowej, łączącego Cerekiew z leżącą w powiecie brzeskim Wrzępią. Droga ta stała się nawet przedmiotem dramatycznego wystąpienia radnej gminy Szczurowa, Haliny Młynarczyk podczas lutowej sesji Rady Powiatu.
Alarmowała ona o naprawę 1200 m nawierzchni do władz powiatowych. Paradoksalnie, bowiem, droga ta ma większe znaczenie dla mieszkańców Wrzępi niż Cerekwi — tędy mieszkańcy dojeżdżają do Bochni, Ujścia Solnego i Krakowa, tędy jadą do kościoła parafialnego, a wreszcie — na cmentarz w Cerekwi.
W kuluarach Halina Młynarczyk powiedziała nam, że jej gmina jest gotowa przejąć tę drogę od naszego starostwa. Niewiele ponad miesiąc temu słowo stało się ciałem: Rada Gminy Szczurowi wystąpiła z wnioskiem swoisty anchluss części Cerekwi (a zarazem gminy i powiatu bocheńskiego), łącznie z feralną drogą. Przekaz dla Starostwa Powiatowego w Bochni był czytelny: jeśli nie chcecie naprawić tej drogi to przekażcie ją nam, my to sami zrobimy.
Uchwała Rady Gminy w Szczurowej w tej sprawie miała jednak podstawową wadę prawną: gmina sama nie może wystąpić o przejęcie części terytorium innej gminy. Mogliby to zrobić sami cerekwianie, ale na wniosku znajduje się 12 podpisów ludzi Wrzepi i tylko jeden — mieszkańca Cerekwi. Zatem szczurowska uchwała jako niezgodna z prawem, kwalifikowałaby się do skargi w Urzędzie Marszałkowskim. Na spotkaniu wszystkich zainteresowanych stron, które odbyło się 19 czerwca starosta Jacek Pająk powiedział jednak, że należy rzecz całą puścić w niepamięć.
Sprawa anchlussu ucichła, mieszkańcy Wrzępi jednak nadal nadwyrężają swoje resory na dziurawej drodze. Czy Starostwo w Bochni podejmie jakieś kroki aby temu zaradzić — zapytaliśmy dzisiaj Jacka Pająka. — Przede wszystkim nie do przyjęcia jest ta forma swoistego szantażu, jakim posłużyła się społeczność Wrzepi — odpowiedział. — Po za tym, gdyby nawet nastąpiło przejęcie drogi przez sąsiedni powiat brzeski to jest to przecież składnik majątku naszego powiatu i zażądalibyśmy odszkodowania. Czy po uiszczeniu kilkusettysięcznego odszkodowania gmina Szczurowi miałaby jeszcze środki na remont drogi?
My w tym roku na pewno nie będziemy jej remontować z uwagi na brak pieniędzy. Mamy do wykonania sporo inwestycji, od których zależy bezpieczeństwo: mosty, przepusty. Nie może być tak, że zrezygnujemy z remontu mostu na rzecz wygody podróżowania. To samo dotyczy innej drogi powiatowej w gminie Trzcina, która jest w jeszcze gorszym stanie. Ale może uda się zaplanować remont drogi w Cerekwi na przyszły rok.
Przy okazji zapytaliśmy też jakie są losy planowanej inwestycji pod roboczą nazwą "ciąg północny", obejmujących drogę powiatową od Krzeczowa, poprzez Borek, Okulice, Bogucice do krańców powiatu w Cerekwi. Na modernizację tego ciągu dróg starostwo otrzymało obietnicę pomocy ze środków unijnych,. W pewnym momencie rzecz cała stanęła jednak pod znakiem zapytania, a to z powodu zmieniającego się, polskiego prawa. Jednak w tej chwili wszystko zmierza do pomyślnego finału. Jak nam powiedział starosta, właśnie wczoraj rozpisano przetarg na wykonawcę ciągu północnego. Jacek Pająk jest przekonany, że już w połowie lub pod koniec września rozpoczną się prace. W międzyczasie starosta pragnie się spotkać z mieszkańcami wszystkich zainteresowanych wiosek, aby wysłuchać ich sugestii dotyczących organizacji ruchu i innych spraw związanych z budową.
eb