Burmistrz o zarzutach prokuratorskich: sprawa jest rozwojowa
Na październikowej sesji Rady Miasta poruszona została sprawa zarzutów prokuratorskich jakie, za ewentualne nieprawidłowości przy wyborze wykonawcy prac na Hali Gazaris, miał usłyszeć burmistrz Stefan Kolawiński. Pytanie dotyczące zarzutów zadał pod koniec sesji radny Piotr Dziurdzia.
Jestem prowokowany przez dziennikarzy i mieszkańców, więc chciałbym zapytać czy mamy powody do niepokoju w związku z informacjami, które pojawiły się w mediach?
Na sali przez chwilę zapadła cisza, padły pytania, o jakie informacje chodzi, a kiedy zostały one doprecyzowane burmistrz odparł: To pytanie traktuję jako wisienkę na torcie. Proszę państwa, sprawa jest rozwojowa i tylko to mogę powiedzieć.
[MK]
Przypomnijmy sprawa dotyczy dziwnych okoliczności przy naprawie i modernizacji urządzeń wentylacyjno-klimatyzacyjnych Hali Targowej Gazaris. Temat poruszany był podczas jednej z komisji rewizyjnych oraz wypłynął miedzy komentującymi ten temat w mediach internautami. Urządzenia klimatyzacyjne na hali targowej nie funkcjonowały sprawnie od kilku lat na co skarżyli się wynajmujący w niej stoiska sklepikarze.
To, co najbardziej w sprawie dziwi to zwrócenie się Urzędu Miasta o naprawę i serwis klimatyzacji do trzech firm w tym do dwóch, które związane są z radnym miejskim Władysławem Rzymkiem. (Dom Serwis sp. z o.o. z Krakowa, firmy FUH Elektrospec oraz do firmy Elektrospec-Bis D. Rzymek, K. Stal s.c.) FUH Elektrospec to firma należąca do radnego, Elektrospec-Bis do jego żony. Przetarg ze względu na najkorzystniejszą cenę wygrała firma żony radnego. Niemniej jednak później w aneksie kwotę umowy zwiększono o 4,5 tys. zł. Miasto zapłaciło więc za serwis klimatyzacji 31,7 tys. zł - kwotę o 1500 zł mniejszą od tej, którą żądała firma z Krakowa. Serwis klimatyzacji nie przyniósł jednak oczekiwanych skutków i wynajmujący stoiska wywierali coraz większy nacisk na burmistrza, by sprawę załatwił rzetelnie do końca. W letnie miesiące temperatura sięgała 30 stopni, co nie tylko odstraszało klientów, ale powodowało także zasłabnięcia wśród sprzedających.
Urząd znów zaczął działać. Tym razem tak skutecznie i szybko, że nie rozesłano ofert przetargowych. Władze miasta zamówiły – zwracając się bezpośrednio ustnie do firmy żony radnego - dostawę i montaż 6 klimatyzatorów firmie Elektrospec-Bis D.Rzymek, K. Stal s.c. za kwotę 24 207,30 zł netto w trybie zamówienia z wolnej ręki. Urzędnicy, pytani przez dziennikarzy, powołali się na przepis art. 67 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo Zamówień Publicznych, który w wyjątkowych sytuacjach pozwala na takie działanie.
Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie ocenił, że z punktu widzenia prawa wszystko jest w porządku, niemniej jednak nie czuł się kompetentny, by oceniać sprawę pod kontem moralnym czy etycznym. Tu jednak nie mają wątpliwości radni miejscy, którzy sprawą są w pewnej cześć oburzeni. Swą dezaprobatę i zdziwienie wyrażali podczas komisji rewizyjnej. Radny Maciej Fisher wnioskował do przewodniczącego miasta o zbadanie tej sprawy wnikliwie przez komisję. Radny Bogdan Kosturkiewicz wyraził pogląd, że sprawa może mieć drugie dno i powinny się temu przyjrzeć także organy ścigania.
Niedawno na łamach lokalnych mediów ukazały się informacje o zarzutach prokuratorskich dla burmistrza Stefana Kolawińskiego. Nie są one potwierdzone. Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i nieprawidłowościach w wyborze wykonawcy modernizacji. Dotyczą także zawyżenia wynagrodzenia i ustaleniu go wyższym niż określono w pierwotnej ofercie, a także na zawarciu kolejnej umowy na wykonanie ponownej modernizacji mimo, że obowiązywała gwarancja na jej naprawę. Przesłuchiwany przez prokuraturę urzędnik nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.