Bogdan Kosturkiewicz zaprezentował swój program wyborczy
W środę 7 października w sali kameralnej kina Regis w Bochni odbyło się spotkanie kandydata na senatora Zbigniewa Cichonia oraz ubiegającego się o mandat poselski burmistrza Bochni w latach 2006-2010 - Bogdana Kosturkiewicza. Reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość kandydaci przedstawili podczas konferencji program wyborczy.
Na początku głos zabrał Bogdan Kosturkiewicz, który zaznaczył, że nie będzie przedstawiał ogólnego programu wyborczego PiS-u, ponieważ jest on wszystkim zainteresowanych dość dobrze znany, a on sam w pełni się pod nim podpisuje. Podczas konferencji będący miejskim radnym Bogdan Kosturkiewicz przeszedł więc do wygłoszenia tego, co zamierza zrobić jako przyszły poseł. - Trzeba doprowadzić pewne inwestycje realizowane w Bochni do końca, ponieważ w tej chwili miasto jest opóźnione w porównaniu do innych – mówił były włodarz Bochni. Jako przykład podał łącznik autostradowy, a także konieczność zabezpieczenia powodziowego. - Trzeba utrwalić "specustawę" przeciwpowodziową. My już zapomnieliśmy, co się działo w roku 2007 i 2010. Musimy mieć świadomość tego, że jeżeli państwo Polskie nie przystąpi do działań związanych z ochroną przeciwpowodziową, to sytuacja z poprzednich lat może się powtórzyć – stwierdził kandydat na posła.
Bogdan Kosturkiewicz zaznaczył również, że trzeba pomyśleć o nowelizacji ustawy dotyczącej zabezpieczenia emerytalnego. – Trzeba oddać inicjatywę w ręce obywateli, którzy sami powinni decydować, czy chcą wcześniej przejść na emeryturę z niższym wyposażeniem, czy też będą pracować dłużej. Każdy z nas powinien decydować za siebie – podkreślił członek reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość.
Następną kwestią na którą uwagę zwrócił będący doktorem nauk technicznych radny, to kwestia szeroko omawianego w mediach obowiązku szkolnego 6-latków. - Dajmy inicjatywę rodzicom. W Bochni tylko około 40% rodziców zdecydowało się wysłać dzieci w tym wieku do szkoły – zaznaczył Bogdan Kosturkiewicz.
Kandydat PiS-u opowiedział się ponadto za uproszczeniem systemu podatkowego w Polsce. - Przedsiębiorcy podkreślają że zagrożeniem dla nich nie jest nawet wysokość podatku, tylko niestałość i niejednoznaczność przepisów. One muszą być klarowne i czytelne – mówił były włodarz Bochni.
Kolejnym punktem, na który zwrócił uwagę Bogdan Kosturkiewicz to zmiana ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. - Setki milionów złotych jest wyrzucanych w błoto. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który jest źródłem prawa miejscowego, nie może być sprzeczny ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Wystarczy, że w jednym drobnym punkcie zapisy miejscowego planu są sprzeczne i cały plan jest uchylany – zauważył urodzony w 1961 roku bocheński kandydat na objęcie mandatu posła w Sejmie RP.
Podczas spotkania Bogdan Kosturkiewicz odniósł się również do opłat, jakie niektóre gminy żądają za przyłączenie się do sieci wodociągowej. - Opłata jest pobierana bezpodstawnie. Nie może być tak, że samorząd, który my tworzymy, nagina prawo po to, aby nakładać dodatkowe daniny, które nie zostały określone przez ustawodawcę. Państwo w tym zakresie jest bierne – stwierdził radny.
Tworzenie rynku pracy to kolejny aspekt, na który zwrócił uwagę Bogdan Kosturkiewicz. - W momencie kiedy młodzi ludzie nie mają pracy zaczynają zachowywać się dziwnie. My musimy pomyśleć o tych młodych osobach. Mnie najbardziej boli to, że młodzi ludzie nie mają pracy. Będą mieli pracę, jeżeli zmienimy to złe prawo. Musimy zrobić tak, jak jest napisane w naszej ulotce wyborczej – praca, nie obietnice – podkreślił związany z partią, z której wywodzi się Prezydent RP, kandydat na posła.
Swoimi spostrzeżeniami z obecnymi na sali przedstawicielami mediów oraz około dwudziestoosobową grupą słuchaczy podzielił się również Zbigniew Cichoń, kandydat na senatora. - To, co nam doskwiera to straszne ubożenie naszego społeczeństwa. Nie mamy praktycznie klasy średniej. Mamy około 5% ludzi bardzo bogatych, około 25% ludzi, którzy są zbliżeni do klasy średniej, a reszta ludzi żyje w bardzo trudnych warunkach. Widzę to na co dzień, jako adwokat. Trzeba zmienić system emerytalny. Nie może być tak, że człowiek który przepracował 40 lat pozostaje bez środków do życia i wyczekuje do 67 lat. To jest skandal. Nie mówiąc już o wysokości tych emerytur. Jeżeli taka sytuacja dalej miałaby być, to dojdzie do rewolucji społecznej. Tutaj trzeba coś zmienić, ale żeby to zrobić trzeba wprowadzić instrumenty prawne, które ożywią gospodarkę – mówił Zbigniew Cichoń.
Polityk w swoim wystąpieniu odniósł się również do ustawy o zwalczaniu przemocy. - Nie może być tak, że ustawą o zwalczaniu przemocy państwo wprowadza bardzo szeroką kontrolę rodzin pod pretekstem, że jest używana przemoc, a często że są złe warunki i jest nieposprzątane odbiera ludziom dzieci oddając je rodzinom zastępczym – zaznaczył pochodzący z Wieliczki kandydat PiS-u.
Zdaniem Zbigniewa Cichonia Polska jest państwem, które jest podsłuchiwane przez służby mundurowe i trzeba to zmienić. Żyjemy w państwie policyjnym. Nie wiem, czy państwo wiecie, ile jest milionów wykonywanych podsłuchów i rejestrowanych sms-ów. To wzrosło w czasie rządów Platformy Obywatelskiej chyba kilkakrotnie. Nikt nad tym nie ma praktycznie żadnej kontroli. Żądam, żeby wprowadzić przepis, który zobowiązywałby o powiadomieniu każdorazowym, że taki środek był zastosowany. Po to, żeby człowiek, który był podsłuchiwany, mógł np. przyjrzeć się czy to miało uzasadnione podstawy prawne czy nie – mówił pełniący już obowiązki senatora w latach 2007-2011 mieszkaniec powiatu wielickiego.
Zbigniew Cichoń zwrócił również uwagę na ułomność polskiego prawa. - Prawo jest tak niestabilne i tak wieloznacznie są konstruowane przepisy, że to woła o pomstę do nieba. Szczytem jest nowelizacja ustawy prawo o ruchu drogowym. Nie było miesiąca, żeby nie była ona zmieniana. Za idiotyzm uważam również tak częste zmienianie tak poważnej ustawy, jak kodeks. A u nas to się robi co parę miesięcy. Kodeks to jest coś, co ma być stabilne – zaznaczył polityk.
Na koniec spotkania Bogdan Kosturkiewicz zaapelował do wszystkich o oddanie głosów w czasie wyborów na niego oraz ludzi reprezentujących Prawo i Sprawiedliwość. - Proszę o nas pamiętać 25 października, a my na pewno będziemy pamiętać o Państwu i obiecujemy, że jeżeli uda nam się dostać mandat będziemy się spotykać i słuchać Państwa uwag dzięki czemu możemy zmienić troszkę prawo, państwo i uczynić to, że będzie się nam żyło lepiej – zakończył Bogdan Kosturkiewicz.