Bochnia nie przyciąga turystów?
W bocheńskim magistracie, podczas połączonych ze sobą komisji kultury oraz komisji oświaty, wychowania, sportu i turystyki, dyskutowano na temat turystyki w naszym mieście.
Podczas posiedzenia reprezentujący dyrektora kopalni soli w Bochni Bogdan Krawiec zwrócił uwagę na słabą reklamę miasta.
Jestem na wszystkich spotkaniach turystycznych w całej Polsce i niestety Bochni nigdzie nie widać. To jest bardzo przykre, ale taka jest prawda – mówił Bogdan Krawiec.
Przedstawiciel bocheńskiej kopalni zwrócił również uwagę, że kopalnia stara się zareklamować w różny sposób, aby zwiększyć przybywającą do niej liczbę turystów. Kopalnia promuje się w mediach takich jak m.in. gazecie „Czas”, a także planowane jest w niedługim czasie oklejenie dwóch tramwajów jeżdżących po Krakowie spotami, mającymi zachęcić do zwiedzenia najcenniejszej atrakcji turystycznej Bochni.
Bogdanowi Krawcowi nie podoba się również sposób funkcjonowania punktu informacyjnego, który jest zlokalizowany przy Urzędzie Miasta.
Jest to miejsce zapomniane. Ilekroć byłem z materiałami, owszem pozwalają zostawić, ale nic poza tym. To miejsce w ogóle nie żyje. Turyści sobie, przedstawiciele działu turystycznego sobie – mówił przedstawiciel kopalni soli.
Podczas obrad obecna również była Dorota Stawarz-Stawińska, która również jest związana z bocheńską kopalnią. Podczas posiedzenia połączonych ze sobą komisji mówiła, że Bochnia nie jest przygotowana na przyjęcie turystów, a w szczególności tych spoza granic Polski.
My przez wiele lat, jako uzdrowisko próbowaliśmy uderzać do turystów zagranicznych. Bochnia, jednak nawet w najmniejszym stopniu nie jest gotowa do przyjęcia takich turystów. Nie ma żadnej komunikacji, oznakowania. Jedyne możliwość to są grupy oraz nawiązywanie kontaktów z biurami podróży – zaznaczyła Dorota Stawarz-Stawińska.
Naczelnik wydziału promocji Urzędu Miasta w Bochni Maciej Piątek przyznał, że lokalizacja punktu informacyjnego nie jest zbyt dobra. Dlatego były prowadzone w ubiegłym roku rozmowy z dyrektorem do spraw marketingu bocheńskiej kopalni o możliwości przeniesienia tego punktu do szybu Sutoris. Jednak sytuacja, która podzieliła uzdrowisko i kopalnię, te plany zniweczyła.
Radny Wiesław Wnęk zaznaczył, że turystyka to jest taki sam dział gospodarki jak każdy inny, dlatego też trzeba w nią inwestować.
Musimy w budżecie na rok 2015, zaplanować odpowiednią kwotę na promocję tego miasta – mówił radny.
Przypomnijmy, że obecnie wydział promocji urzędu miasta dysponuje kwotą wynoszącą około 250 tys. zł. Według Wiesława Rzymka kwota ta powinna stanowić około 2 mln. zł, czyli około 2% rocznego budżetu miasta.
Sytuacja, jeżeli chodzi o promocję miasta była, jest i prawdopodobnie w dalszym ciągu nie będzie zadawalająca. Jednym z powodów jest sytuacja budżetu promocji – mówił radny Jan Balicki.
Radny zaznaczył również, że jedną z głównych możliwości promocji zarówno miasta i tego, co w nim może zobaczyć turysta, jak i kopalni soli są odbywające się w 2016 roku w Krakowie Światowe Dni Młodzieży.
Takiej możliwości promocji, jak w 2016 roku długo nie będziemy mieli. Jeżeli ziszczą się te szacunki, że podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, a także częściowo w Bochni może być nawet kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi to jest promocja, która może być na dekady. Niejednokrotnie młody człowiek, który się zafascynował jakimiś miejscami w Bochni, wróci tu za kilka lat ze swoja rodziną – zaznaczył Jan Balicki.
Podczas posiedzenia komisji radni przegłosowali trzy punkty: zacieśnienie współpracy miasta z kopalnią, opracowanie planu rozwoju turystyki w mieście oraz zwiększenie środków w budżecie na promocję i turystykę. Wszyscy radni byli „za” i pismo zostanie skierowane do burmistrza Bochni Stefana Kolawińskiego.
Czy te cele zostaną zrealizowane i czy dzięki temu zwiększy się liczna turystów nie tylko w kopalni soli, ale także w samym mieście? Jak zwykle poczekamy i zobaczymy. Obyśmy na pozytywne efekty nie musieli czekać zbyt długo.