Bochnia jak Warszawa (foto)
<html />
Każdy, kto oglądał niedzielne (9 czerwca) materiały z zalanej po dachy samochodów stolicy mógł bez trudu porównać następnego dnia siłę żywiołu wodnego w naszym mieście.
Wystarczyło 15 minut solidnej popołudniowej ulewy, połączonej z gradobiciem, by leniwa zazwyczaj Babica przeistoczyła się w rwąca rzekę. Ponieważ najniżej położonym punktem jej koryta są okolice wiaduktu kolejowego przy ul. Wygoda, tam wodny żywioł naniósł wszystko, co zdołał porwać po drodze: śmieci, gałęzie, kamienie… Oczywiście w okamgnieniu przejazd pod wiaduktem stał się niemożliwy i aż strach pomyśleć, co by było, gdyby czyjeś auto utknęło dokładnie pod wiaduktem.
PS.
Życzymy dużo twórczej weny projektantom „wanny”, która w przebudowanym wiadukcie ma poskromić wody Babicy:)