Bochnia: Chłopięcy chór eksmitowany z bursy? W sobotę odbył się protest
Od kilku dni trwa zamieszanie w związku z rzekomym wyproszeniem chłopięcego chóru Pueri Cantores Sancti Nicolai z budynku bursy należącej do Parafii Św. Mikołaja w Bochni. Obie strony wydały już w tej sprawie oświadczenia.
W tym tygodniu pojawiła się informacja, jakoby chór Pueri Cantores Sancti Nicolai prowadzony od 36 lat przez ks. Stanisława Adamczyka otrzymał komunikat o konieczności poszukiwania nowego lokum.
Ksiądz Prałat Stanisław Adamczyk, który jest także dyrygentem chóru wydał w tej sprawie oświadczenie. Padają w nim zarzuty w stronę zarządcy Bursy takie jak celowe przeszkadzanie podczas prób używając głośno pracujących urządzeń, wymianę zamków w drzwiach budynku, utrudnianie dostępu do toalet czy zamykanie bramy wjazdowej.
W czerwcu 2022 roku, z uwagi na zaistniałą sytuację i pogorszenie stanu zdrowia, ks. Adamczyk złożył na ręce Biskupa Tarnowskiego rezygnację z funkcji dyrygenta chóru. Mimo trudności ksiądz jednak nadal prowadził chór, a w ostatnim czasie, kiedy sytuacja zdrowotna uległa poprawie, ksiądz pisemnie odwołał swoją rezygnację. Obecnie deklaruje on chęć do dalszego sprawowania funkcji i prowadzenia grupy.
W odpowiedzi na aferę, proboszcz Parafii Św. Mikołaja Bpa ks. prałat Ryszard Podstołowicz wydał oświadczenie, w którym zarzuca kłamstwo osobom przekazującym informacje mówiące, że chór otrzymał decyzję o eksmisji z budynku parafialnej bursy.
Nieprawdą jest, że Chłopięcy Chór Pueri Cantores Sancti Nicolai ma być eksmitowany z Bursy. Nigdy ze strony Parafii św. Mikołaja w Bochni nie padły jakiekolwiek sugestie w tym względzie. Doceniam ogromne zasługi chóru, który przez kilkadziesiąt lat promował zarówno Bochnię jak i całą Bocheńszczyznę.
Zaistniała sytuacja dotyczy tylko i wyłącznie osoby ks. Stanisława Adamczyka, który z własnej inicjatywy złożył do ks. bp Andrzeja Jeża rezygnację z prowadzenia chóru, prosząc równocześnie o zgodę na zmianę miejsca zamieszkania. Obie prośby zostały przez ks. Biskupa rozpatrzone pozytywnie.
Proboszcz Parafii św. Mikołaja nie był i nie jest stroną w tym dialogu. Nie podejmował i nie podejmuje żadnych decyzji w tej kwestii. Nigdy i nigdzie nie wypowiadał się w sprawie opuszczenia Bursy przez chór. Nie było takich decyzji, ani nie były podawane żadne terminy.
Wszelkie insynuacje, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, są kłamstwem! Warto dodać, że ze strony Kurii i Parafii kilkakrotnie były podejmowane próby rozmowy z księdzem Adamczykiem dotyczące przyszłości chóru jak i dyrygenta. Niestety ks. Stanisław nie podjął dialogu.
Ubolewam, że w tej sytuacji górę wzięły niezdrowe emocje, bazujące na niesprawdzonych informacjach. Mam nadzieję, że uda się uspokoić nastroje, bo wszystkim nam przecież zależy, aby chór Pueri Cantores Sancti Nicolai działał i nadal się rozwijał.
W sobotę na placu pod plebanią odbył się protest, który zgromadził liczne grono wspierających bocheński chór. Równoległe do protestu odbyły się rozmowy przedstawicieli chóru wraz z proboszczem. W spotkaniu wziął udział m.in. poseł na Sejm RP Stanisław Bukowiec. Delegacja zdołała ustalić z proboszczem trzy punkty przewodnie:
1) Chór Pueri Cantores Sancti Nicolai pozostaje w bursie.
2) Ks. Stanisław Adamczyk pozostaje dyrygentem chóru.
3) Odbędzie się spotkanie pomiędzy przedstawicielami rodziców chorzystów, a zarządcą bursy, na którym ustalone zostaną i spisane zasady korzystania z bursy przez chór.
Obrońcy chóru informują jednak, że to nie koniec starań o powrót możliwości funkcjonowania chóru i korzystania z parafialnej bursy. Jak zapowiadają we wpisie na mediach społecznościowych, protestujący zamierzają doprowadzić sprawę do pozytywnego finału - To oczywiście nie rozwiązuje wszystkich problemów i wciąż pozostaje wiele niejasności. Niemniej pokazaliśmy siłę, wobec której proboszcz nie mógł być obojętny. Będziemy stać na straży doprowadzenia sprawy do szczęśliwego finału. Jeżeli się tak nie stanie - znowu zaprosimy Was wszystkich w to miejsce. W jeszcze większym gronie.
KG
Fot. FB: Murem za bocheńskim chórem