Bocheńska „Solidarność” u stóp Jasnej Góry
W tegorocznej XXXII Ogólnopolskiej Pielgrzymce Ludzi Pracy na Jasną Górę (niedziela 21 wrzesnia) uczestniczyło blisko 120 bocheńskich pielgrzymów pod opieką Duszpasterza Ludzi Pracy - ks. prałata Kazimierza Kapci, proboszcza parafii św. Jana Nepomucena w Bochni i ks. Bronisława Kowalika - proboszcza parafii Pogwizdów. Organizatorem pielgrzymki, jak co roku, była KM NSZZ Solidarność przy Stalprodukt SA.
Według biura prasowego sanktuarium, w tegorocznej pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tys. osób. Było ono też okazją do modlitwy za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego Popiełuszki - inicjatora Pielgrzymek Ludzi Pracy na Jasną Górę. Myślą przewodnią pielgrzymki było hasło "Solidarni mocni wiarą w syna Bożego".
Podczas homilii metropolita białostocki abp Edward Ozorowski podkreślił, że pytanie o sens życia mocno wiąże się z pytaniem o ludzką pracę. Mówił, że nie można człowieka sprowadzić do cyfry i do efektu.
- Człowiek zawsze w relacjach ludzkich powinien być celem, a nie środkiem do gromadzenia zysków. Godność pracy ludzkiej wiąże się z godnością człowieka, a ta pochodzi stąd, że człowiek pochodzi od Boga, do Boga należy i do Boga zdąża - powiedział.
- Przyjeżdżamy jak co roku modlić się u stóp Jasnogórskiej Pani o dobrą pracę, o godną pracę, w ogóle o pracę, bo jak widać w naszym kraju z tym są problemy, i o mądrość dla rządzących, żeby widzieli pracownika, żeby nie traktowali pracownika jak przedmiotu, tylko jak podmiot - powiedział z kolei przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „S” Piotr Duda.
- Pracodawca musi kierować się sprawiedliwością. Człowiek nie może być pozbawiony pracy czy wyższego stanowiska dlatego tylko, że myśli inaczej, że jest dla kogoś wyrzutem sumienia, że ma inny od narzuconego pion polityczno-moralny, dlatego że aktywnie działał w Solidarności. To wszystko nie pomaga wychodzić z kryzysu gospodarczego, ale śmiem twierdzić, że go jeszcze pogłębia - mówił przewodniczący „S”.
Przypomniał, że w sierpniu ks. Jerzy Popiełuszko został patronem związku. Zaznaczył, że realizacja duchowego testamentu księdza Jerzego to dla związku wielkie wyzwanie.