Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2019-06-06 18:14:16 przez system

Bieganiem uczcili rotmistrza Pileckiego

"To był bardzo klimatyczny bieg" - takie opinie przeważają po II Biegu Pileckiego w Jodłówce, który odbył się 25 maja 2019 r. Bieg po raz drugi organizowany był przez Stowarzyszenie Moc Radości w Jodłówce i Publiczną Szkołę Podstawową w Jodłówce.

Do biegu zapisało się 190 uczestników (dzieci i dorosłych), na których czekały trasy na trzech dystansach 600m , 1500 m i 10 km. Niespodzianką biegu okazały się nie tylko szykowne krakowianki, czy przepiękny tort w barwach narodowych ale najstarszy uczestnik biegu na 10 km, który w październiku br. będzie obchodził 80 urodziny.

W zestawach startowych biegacze mogli znaleźć również krótki, odręczny liścik od Pana Andrzeja Pileckiego - syna rotmistrza, a nagrody odbierali z rąk Pana Adama Korty Starosty Bocheńskiego. Każdy uczestnik biegu otrzymał pamiątkową koszulkę i piękny odlewany medal, a po biegu mógł liczyć na posiłek regeneracyjny i pyszne ciasto.

Tegoroczny bieg swoim patronatem objęli Zofia Pilecka - Optułowicz - córka rotmistrza, Andrzej Pilecki - syn rotmistrza, Anna Czech - Poseł na Sejm RP, Witold Kozłowski - Marszałek Województwa Małopolskiego, Adam Korta - Starosta Bocheński, dr hab. Filip Musiał - Dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Krakowie, Mariusz Palej - Wójt Gminy Rzezawa. Dodatkowo organizatorów wspierali Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A., Fundacja Can Pack, Stalprodukt S.A., Rem-Bruk, Gmina Rzezawa, Powiat Bocheński, Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie, Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, WKU Tarnów, Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa "Nila" w Krakowie, Dzienny Dom Senior Wigor.

II Bieg Pileckiego to inicjatywa upamiętniająca Rotmistrza Witolda Pileckiego, żołnierza niezłomnego, żołnierza wyklętego, żołnierza Rzeczpospolitej utraconej, ostatniego ułana Rzeczpospolitej, ochotnika do Auschwitz, jednego z sześciu najodważniejszych ludzi europejskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej". Losy Rotmistrza na trwale związały się z ziemią bocheńską dzięki postaci Tomasza Serafińskiego, mieszkańca Nowego Wiśnicza, pod którego personaliami Rotmistrz dostał się do obozu w Auschwitz.