Basen w Bochni - jak funkcjonuje pływalnia po dwumiesięcznej przerwie?
Czy unijne podwyżki cen pakietów CO2 wykończą bocheńską pływalnię?
W zeszłym roku władze miasta i dyrekcja pływalni stanęły przed poważnym problemem, gdyż wzrastające ceny pakietów ETS spowodowanych przez politykę Unii Europejskiej (Czytaj więcej TUTAJ) doprowadziły do gigantycznych wzrstów cen gazu i tym samym kosztów ogrzewania pływalni. W przypadku pływalni podwyżka wyniosła 650%. W tej sytuacji podjęto decyzję o czasowym zamknięciu obiektu. Jak stwierdził burmistrz miasta: „przerwa technologiczna będzie trwała od 17 grudnia 2022 do prawdopodobnie 8 stycznia 2023”. W tym czasie jednak nastąpiła awaria silnika głównego wentylacji i jak mówi dyr. R. Hołda - „musieliśmy tę przerwę wydłużyć, wprawdzie planowaliśmy ją do 27 stycznia, jednakże możliwym było uruchomienie pływalni dla klientów, dopiero 13 lutego, kiedy to o godzinie 6:30 nastąpiło ponowne otwarcie basenu". Obiekt był nieczynny blisko 2 miesiące.
W zeszłym roku mieszkańcy, a wśród nich również młodzież szkolna, korzystająca na co dzień z pływalni, występowali z protestami, nie zgadzając się z decyzją o zamknięciu obiektu. 28 grudnia do burmistrza trafiła petycja protestacyjna skierowana przez społeczność skupioną wokół szkółek pływackich działających na basenie, instruktorów i ich wychowanków, a także rodziców dzieci. Jak napisali w petycji -”szeregi szkółek zasila 300 dzieci, które regularnie uczęszczają na zajęcia sportowe i rekreacyjne, a co za tym idzie w znacznym stopniu zasilają budżet bocheńskiej pływalni”. Sprawa była wielokrotnie poruszana na komisjach problemowych oraz na sesjach Rady Miasta.
Dyrektor Robert Hołda - ”Jesteśmy nieco ponad miesiąc po otwarciu pływalni. Uruchomiona została na nowo 13.02. i działa w zakresie ograniczonym w tym sensie, że w weekendy proponujemy niepełne godziny otwarcia, trochę inaczej jak w zeszłym roku. Od poniedziałku do piątku można korzystać z usług pływalni od 6:30 do 21:30, w sobotę od 6:30 do 13:30, a w niedziele od 10:30 do 17:30. To jest zmiana na korzyść dla klientów, gdyż w zeszłym roku musieliśmy się ograniczać z działalnością, najpierw w godzinach weekendowych i wtedy działaliśmy tylko w soboty do 13:30, a teraz działamy jeszcze w niedzielę".
Czasbochenski.pl - Jak kształtują się ceny biletów w tym roku?
„Do tej pory bilety były troszeczkę tańsze w tygodniu, a trochę droższe w weekendy. Zmieniliśmy to i proponujemy taniej do godziny 15:00, a drożej o 2 złote po godzinie 15:00. Wszystkie ceny podstawowe wzrosły o 2 złote. Zmieniły się też wartości karnetów. I tak: dorosła osoba 16zł - do godziny 15:00, 18 zł po godzinie 15:00, dziecko 12 zł do 15:00,14zł po godzinie 15:00. Jak widać, ceny biletów ulgowego i normalnego wzrosły o 2 zł. Podwyżki cen biletów są związane z wyższymi kosztami utrzymania obiektu. Rośnie inflacja, rośnie płaca minimalna, a koszty ogrzewania pływalni są olbrzymie ze względu na taką taryfę jaką mamy z bocheńskiego MPECu, który posługując się taryfami zatwierdzonymi przez Urząd Regulacji Energetyki, nalicza tak wysokie rachunki. Mówiąc krótko, brakuje nam na opłaty za dostarczone ciepło”- mówi R. Hołda.
Czasbochenski.pl - jest nadzieja, że UM wspomoże pływalnię w odpowiedni sposób finansowy abyście mogli dalej funkcjonować bez obaw?
R. Hołda - “Z punktu widzenia pływalni bez zmian w budżecie miasta, które burmistrz pewnie zaproponuje prędzej czy później, a radni zatwierdzą, pływalnia nie jest w stanie pokryć rachunków, które związane są z wysokimi kosztami ogrzewania. Na ostatniej sesji RM burmistrz o tym wspominał, że będzie taka sytuacja. Radni domagając się dalszego działania pływalni, zatwierdzą odpowiednie zmiany budżetowe, w wyniku których uzyskane środki finansowe pozwolą na kontynuowanie działalności obiektu. To są duże kwoty, mówimy o 1 500 000 zł w skali roku. Dla przykładu, za miesiąc luty, rachunek za ogrzewanie to ponad 270 000 złotych. Mamy nadzieję, że ostatnie obniżki gazu na giełdach, przełożą się na zmniejszenie naszych obciążeń finansowych. Póki co, musimy wytrwać i płacić te rachunki, które są bardzo duże. Faktem jest, że uruchamiając pływalnię 23 lata temu, jak i później halę widowiskowo-sportową - również na tych samych kotłach gazowych MPECu, budując drogę KN-2, nie pomyślano nad ułożeniem rurociągu albo chociaż o kanałach technologicznych, którymi ten rurociąg mógłby pójść dalej, aż do pływalni, czy też hali widowiskowo-sportowej”
Jak już pisaliśmy w zeszły roku, (czytaj TUTAJ), istnieją plany podłączenia pływalni oraz hali widowiskowej do węzła ciepłowniczego kotłowni węglowej tzw. K-11 zlokalizowanej przy ul. Ofiar Katynia. To zamierzenie będzie wiązało się z wielomilionowymi kosztami.
Czasbochenski.pl - co zrobiliście jako pływalnia aby zmniejszyć koszty utrzymania obiektu?
R. Hołda - “Mamy niejako skrępowane ręce, jako pływalnia jestem jednostką budżetową i to co zostanie zapisane w budżecie miasta to może zostać zrealizowane. W 2021 roku ociepliliśmy częściowo ściany. Dach również wymaga remontu i docieplenia. W tym momencie z audytu energetycznego, który zrobiliśmy w zeszłym roku, wynika, że najpilniejszą i najszybciej przynoszącą korzyść energetyczną jest wymiana central wentylacyjnych. Środki na ten cel zostały wprawdzie zapisane w budżecie, ale ogłoszony przetarg nie został rozstrzygnięty, gdyż są wprawdzie 3 oferty, ale zabrakło środków do wysokości proponowanych przez wykonawców cen robót. Temat zostanie podjęty na marcowej sesji RM. Najprawdopodobniej zostaną przesunięte środki budżetowe na tę inwestycję aby wykonać wymianę wentylacji co ma przynieść około 30% oszczędności na rachunkach”
Kolejne zadanie jakie podjął UM jest zapisanie w dokumentacji zmian projektowych pływalni. Są to takie zadania jak termomodernizacja obiektu i co za tym idzie: wymiana stolarki okiennej, docieplenie dachu, wymiana i modernizacja systemu wentylacji, modernizacja systemu uzdatniania wody czy montaż na dachu fotowoltaiki.
R. Hołda - „Określając nowe, potrzebne funkcje po modernizacji, (myślimy tu o poszerzeniu oferty o nowe saunarium, również o saunie fińskiej, o grocie solnej, jakieś małe SPA), które poszerzą ofertę pływalni, bo nie chodzi tylko o to aby pływalnia mniej kosztowała, ale miała nowe możliwości i nowe propozycje dla klientów. Biorąc to pod uwagę, miasto ogłosi przetarg na dokumentację projektową, a to z kolei pozwoli starać się o środki zewnętrzne chociażby z Polskiego Ładu czy też funduszy unijnych.
Czasbochenski.pl - ile osób i jakie sekcje pływackie korzystają z usług pływalni?
- „Sekcje pływackie wróciły wszystkie, szkółki wróciły częściowo, generalnie ruch jeszcze nie powrócił do tego stanu sprzed zamknięcia. Obecnie to jest około 350 osób dziennie. Oczekujemy, że niedługo zwiększy się ta frekwencja do 400 - 450 osób dziennie. To byłby dla nas taki standard. Jednak, aby móc oddychać swobodnie to dziennie powinno być 1000 osób”.
Jak podkreśla dyr. R. Hołda, na zwiększenie frekwencji na pływalni ma sytuacja w bocheńskich szkołach. Poza szkołą nr 1, która ma klasy sportowe i szkołą nr 5, która raz w miesiącu przywozi dzieci od pierwszej do ósmej klasy, wszystkie pozostałe szkoły ograniczyły działalność pływacką tylko do zajęć dla klas 1-3, a klasy od 4 do 8 - już w ogóle nie pływają - “Mamy takie przypadki że przychodzi na zajęcia wf na pływalni 27 osób, a w wodzie jest tylko 8 osób. Wszystkie pozostałe mają zwolnienie od rodziców z zajęć wf na basenie i nie jest to sporadyczne. Trudno jest zrozumieć, dlaczego rodzice po godzinie 16-tej są skłonni wydawać dużo większe pieniądze na naukę pływania, grupową czy indywidualną, a kiedy nauczyciele wf, mający przygotowanie i mogą prowadzić naukę pływania w ramach szkoły, to rodzice piszą zwolnienia z zajęć pływania na darmowych lekcjach wf. Gdyby nie projekty “ Umiem pływać”, które pozyskujemy wspólnie z działającymi szkółkami nauki pływania oraz z Małopolskim Okręgowym Związkiem Pływackim i zaproszonymi do współpracy okolicznymi gminami, to momentami przed 14-stą to mało co się dzieje. Rozmawiałem z jednym z dyrektorów szkół podstawowych, który stwierdził, że nie jest to kwestia dzieci, które bardzo często by chciały iść na pływalnię, tylko właśnie rodziców, którzy z różnych powodów nie do końca mi znanych i zrozumiałych działają w taki, a nie inny sposób. Czasem jest tutaj 2 nauczycieli, jeden instruktor, a drugi towarzyszący, a ze szkoły przychodzi czwórka dzieci. Poza transportem, wejście na basen i udział w zajęciach na pływali nic nie kosztuje” - zakończył dyrektor R. Hołda.
K. Stompór