Łącznik autostradowy przestaje być widmem
Dziś o godzinie 10 rano Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił przetarg na budowę pierwszego odcinka tzw. łącznika autostradowego. Wygrana firma powinna w ciągu 18 miesięcy wybudować tę część łącznika (od autostrady do ul. Krzeczowskiej).
Druga część drogi jest melodią dalekiej przyszłości, a to za sprawą protestów mieszkańców ul. Brzeskiej, którzy nie godzą się na wielopoziomowe rondo przy styku Trudnej i Krzeczowskiej.
Sprawa łącznika autostradowego jest „na tapecie” od wielu lat, od chwili kiedy postanowiono wybudować autostradę A-4. Łącznik powinien powstać wraz z autostradą, lub niewiele później. Jednak na przeszkodzie stanęły m.in. wielkie ambicje lokalnego polityka, który widział inny przebieg łącznika, zgodny z swoimi planami. Niekończące się procedury, odwołania od decyzji, sprawy sądowe, wdrażanie procedur od nowa itp. sprawiły, że zarówno kierowcy stojący w korkach jak i duszący się od spalin mieszkańcy ulic Krzeczowska, Trudna i Brzeska stracili wiarę w to, że łącznik w ogóle powstanie.
Na zdjęciu: Orientacyjny przebieg łącznika autostradowego w Bochni. I etap na czerwono, II na niebiesko. Źródło: maps.google.com