700 ton soli na bocheńskie ulice
Ciekawą wiadomością podzielił się dziś prezes Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych. Podczas dyskusji na temat przygotować BZUK do nadchodzącej zimy mogliśmy się dowiedzieć, że na bocheńskie drogi sypie się prawie 700 ton soli podczas zimowego sezonu.
Prezes BZUK Sławomir Kołodziej odpowiadał dziś na pytania Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska dotyczące przygotowań zakładu do odśnieżania miasta podczas nadchodzącej zimy. Do „akcji Zima”, jak zapewniał prezes, wszystko jest przygotowane. Zakupiono już sól i piasek. W różnych częściach miasta rozstawia się skrzynki z piaskiem, sprawdza się sprzęt, samochody – traktory i plugi są już przygotowane. Jak zapewniał prezes po stronie zakładu wszystko jest dopilnowane. Niemniej jednak nie wszystko wygląda różowo. To co spędza przysłowiowy sen z oczu prezesa BZUK to systematyczny wzrost liczby samochodów jaki notuje się w mieście. Według danych rocznie w powiecie bocheńskim przybywa 6 tys. samochodów. Jak wiemy są rodziny posiadające już po dwa lub więcej aut. Skutek jest taki, że na wszystkich wolnych miejscach, już nie tylko na wyznaczonych parkingach czy głównych ulicach ale na chodnikach, zaułkach, małych osiedlowych uliczkach, placach, skwerach czy wolnych poboczach wszędzie zaparkowane są samochody. Nawet przy najlepszych intencjach służb odśnieżających pługi i piaskarki nie mogą się zmieścić i pokonać wąskich przejazdów spowodowanych zaparkowanymi samochodami.
„Jest makabryczny problem od kilku lat z parkowaniem samochodów. Dotyczy to wszystkich ulic czy to jest Dębcza czy Krzęczków czy Podedworze, generalnie wszystkich ulic - mówił prezes BZUK. Mieszkańcy przestali wjeżdżać samochodami na swoje posesje. Ja nie wiem czy to jest związane z brakiem miejsca i pod domem nie jest jeden samochód tylko trzy. To się tyczy też całego lata. Często się jedzie przez miasto i widzi się ślady brudu. Po prostu jechała zamiatarka i musiała to miejsce ominąć. W zimie jest jeszcze gorzej. Jest gro ulic na które już nawet ten mały traktorek nie może wjechać”.
Jak co roku spowoduje to, że nie wszędzie uda się odśnieżyć drogi tak jak się powinno to zrobić. Zatłoczone zaparkowanymi samochodami pobocza ulic uniemożliwiają wjazd pługów i piaskarek. Zaspy śnieżne tworzące się na chodnikach i poboczach dodatkowo zawężają miejsca parkingowe. Jest to problem jak na razie nie do rozwiązania i nie jest zależny od służb odśnieżających. Najgorzej jest np. na ulicach Solna Góra czy Podedworze - mogliśmy się dowiedzieć z dyskusji radnych.
Przy okazji prezes BZUK poinformował, że w zeszłym roku padł rekord ilości soli jaki wysypano na bocheńskie drogi. Zakupiono 700 ton i wszystko zużyto. Nigdy w historii miasta tylu nie zużyto. „Jak przyszedłem do pracy w BZUK w 2003 roku firma kupowała 100-120 ton soli. Obecnie przez ostatnie lata zakupujemy 700 ton i wszystko schodzi” – mówił Sławomir Kołodziej. W porównaniu z latami ubiegłymi jest to olbrzymi wzrost. Powodem tego jest nie tylko wzrastająca liczba ulic. Urząd Miasta wymaga by kiedy tylko jest to możliwe ulice były czarne. Podczas intensywnych opadów śniegu nie można tego zrobić inaczej jak przez dozowanie większych ilości soli.
Wszyscy pamiętamy – mówił prezes BZUK, że jeszcze kilka lat temu, tam gdzie tereny są równe, nie sypano ulic solą np. tereny Smykowa. Ograniczano się do odśnieżania. Mamy podpisaną umowę z miastem gdzie napisane jest które ulice w jakiej kolejności powinny być odśnieżane – gdzie jest pierwsza kolejność, druga i trzecia ale proszę mi wierzyć nie jest tak, że wszystko jest odśnieżane w pierwszej, drugiej czy trzeciej kolejności. Wszystko jest odśnieżane równo. Oczywiście, że najpierw pługi przejeżdżają ulicę Kazimierza Wielkiego i ulice w centrum ale później wszystko jest na bieżąco odśnieżane – podkreślał prezes BZUK.
700 ton soli na bocheńskich drogach oznacza jednak nie tylko czarny asfalt ale także spore wydatki właścicieli samochodów na blacharzy walczących później z toczącą samochody korozją. Radni zastanawiali się czy jest sens by solą sypać po wszystkich bocheńskich ulicach i czy nie ograniczyć jej użycia tylko do głównych dróg przejazdowych.