13 grudnia: uroczystości w kościele św. Pawła - jak Solidarność przegrała z komunistami
13 grudnia obchodzono Dzień Pamięci Ofiar stanu wojennego. Z tej okazji w kościele św. Pawła Apostoła miała miejsce Msza święta koncelebrowana w intencji Ojczyzny i Ofiar tamtych wydarzeń, której przewodniczył duszpasterz bocheńsko-brzeskiej „Solidarności” – ksiądz prałat Ryszard Podstołowicz. Okolicznościową homilię wygłosił ksiądz dr Leszek Rojowski.
Po zakończonej Eucharystii pod pomnikiem św. Jana Pawła II odbyła się krótka modlitwa, a przybyłe na uroczystość delegacje złożyły biało-czerwone wiązanki. Kwiaty pod figurą Świętego Papieża Polaka złożyli: przedstawiciele „Solidarności” na czele z Kierownik Oddziału – Agnieszką Morawiec, przedstawiciel Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza – Krzysztof Szwiec, asystentka Posłanki na Sejm RP Józefy Szczurek-Żelazko – Elżbieta Adamska, Burmistrz Miasta Bochnia – Stefan Kolawiński, Wicestarosta Bocheński – Ryszard Drożdżak, przewodniczącą bocheńskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana – Halina Mucha oraz radni i przedstawiciele bocheńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Obchody uświetnił występ młodzieży z KSM działającego przy Bazylice św. Mikołaja w Bochni, a następnie w salce kościelnej odbyło się wspomnienie śp. Jerzego Orła.
Info/fofo: UM Bochnia
PRL trwa do dziś
Stan wojenny wprowadzony 13 grudnia 1981 roku pokazał, że oddolne ruchy wolnościowe Polaków, mające na celu usunięcie lub reformę systemu komunistycznego w Polsce, są bez szans większego powodzenia. Podczas Stanu Wojennego Solidarność została rozbita i zmarginalizowana. Na Polaków spadły krwawe represje. Niemniej jednak komuniści już wiedzieli, że system centralnego planowania w gospodarce, system reglamentacji, biurokracji, zakazu prywatnej przedsiębiorczości i prawie całkowitego braku wolności, jaki stworzyli kierując się marksistowskimi ideologiami, jest nie do utrzymania. Wiedzieli, że lewicowy system komunistyczny zbankrutował i zaczęła się jego powolna agonia w całym sowieckim bloku. Od tamtego czasu trwały tajne rozmowy i przygotowania jak wybrnąć z sytuacji, zachować władzę w Polsce i co najważniejsze, uniknąć odpowiedzialności za lata represji, mordów i doprowadzenie kraju na skraj gospodarczego bankructwa. Komunistom w pełni się to udało. Jak pokazały późniejsze wydarzenia cały proces tzw. transformacji ustrojowej zakończył się dla nich pełnym sukcesem. Solidarność zarejestrowano jeszcze raz ale tym razem przewodnictwo w ruchu przejęli już starannie dobrani ludzie aparatu władzy, ludzie spolegliwi, pożyteczni idioci lub agenci bezpieki czy WSI często o żydowskich korzeniach lub sympatiach. Zaaranżowane końcem lat 80’ rozmowy w Magdalence (16 września 1988 w ośrodku konferencyjnym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pod Warszawą) ze starannie wybranymi ludźmi nowej „Solidarności”, którzy poszli na współpracę z komunistami lub byli zakamuflowanymi ludźmi Służby Bezpieczeństwa, doprowadziły do odegrania przed społeczeństwem teatru iluzji zatytułowanym "Okrągły Stół". Był on na tyle profesjonalnie przygotowany, głównie przez gen. Kiszczaka, że duża część społeczeństwa do dziś wierzy, że na przełomie lat 1980/90 Solidarność pokonała komunistów i doprowadziła do odrodzenia się wolnej Polski. Transformacja ustrojowa była jednak doskonale zrealizowanym planem, który doprowadził do całkowitego braku pociągnięcia do odpowiedzialności byłych działaczy komunistycznych za lata bezprawia i degrengolady państwa. Plan ten doprowadził do uwłaszczenia się wielu działaczy komunistycznych na państwowych majątkach, masowej wyprzedaży i likwidacji setek przedsiębiorstw, gwałtownego wzrostu bezrobocia i tym samym masowej milionowej emigracji Polaków do krajów zachodnich, zaprzepaszczenia wzrostowej ścieżki rozwojowej jaka miała miejsce na początku lat 90’ oraz do przekazania nadzoru nad Państwem Polskim z centrali w Moskwie do centrali w Brukseli i Berlinie. Pchnięcie państwa i cyniczne przekonywanie Polaków masową, ogłupiającą propagandą, że wejście do Unii Europejskiej jest dla Polski jedynym korzystnym wyjściem i pod względem gospodarczym i jako suwerennego państwa, doprowadziło do ratyfikacji traktatów unijnych. Skutki planu Kiszczaka i Jaruzelskiego widoczne są więc do dziś. Komuniści nie ponieśli odpowiedzialności za lata ciemiężenia kraju i Polaków, a komunistyczni działacze z mrocznych lat czasów PZPR i SB zasiadają w ławach unio parlamentu, dostając za to sowite wynagrodzenie. Gro polskich marek praktycznie zniknęło z rynków, a Niemcy i kraje zachodnie pozbyły się polskiej konkurencji (Polacy zostali tylko w dużej części siłą roboczą w obcych fabrykach lub personelem sprzątającym zachodnie restauracje. Niemniej jednak margines wolnego rynku pozwolił także na zaistnienie wielu nowym polskim firmom, jednak na niewielką – krajową, rzadko na szerszą skalę). Utrzymane zostały krępujące wolność systemy społeczne, takie jak dawno zbankrutowany ZUS, co jeszcze bardziej przyczynia się do katastrofalnego spadku demografii. Układ z Magdalenki działa do dziś w postaci dwóch obozów politycznych, obecnie Koalicji Obywatelskiej oraz tzw. Prawa i Sprawiedliwości, wraz z pomniejszymi ugrupowaniami lewicowymi, których władze, pozornie, na potrzeby widowni telewizyjnej, różnią się od siebie, stwarzając pozory dbania o interesy Polaków. W praktyce jednak, spolegliwie i bez słowa krytyki i przemyślenia, wykonują wszystkie dyrektywy i zarządzenia płynące z Brukseli, Berlina, Jerozolimy, Waszyngtonu, Moskwy czy innej zainteresowanej rządzeniem w Polsce stolicy. Polacy wpadli pod nową rynnę lewicowej ideologii. Z masowej i brutalnej indoktrynacji pseudonaukami Lenina i Marksa o równości dla wszystkich i centralnym palnowaniu, wpadli pod rynsztok tej samej ideologii lecz tym razem pod hasłami funduszy unijnych, tęczowych, pseudoekologicznych czy pseudotolerancyjnych ruchów ideologów nowej lewackiej generacji.
Paweł Wieciech
Polecana literatura:
