Bp Skworc w pigmejskiej wiosce w Afryce
Biskup tarnowski Wiktor Skworc odwiedził wioskę Pigmejów. Zdaniem przewodniczącego Komisji Episkopatu Polski ds. Misji najważniejszą pomocą dla ?ludzi lasu? z Republiki Środkowoafrykańskiej będzie zapewnienie im opieki medycznej.
Biskup odwiedził wioskę razem z tarnowskim misjonarzem, księdzem Mieczysławem Pająkiem, który w diecezji Mbaiki w Republice Środkowoafrykańskiej jest od 9 lat.
- Praca z Pigmejami, to wielkie wyzwanie duszpasterskie. Trzeba najpierw przygotować ludzi do chrztu św., a potem myśleć o budowaniu kaplicy. Wierzą w Boga, ale o Chrystusie muszę im dopiero opowiedzieć i przez katechezę przygotować do sakramentów — opowiada ks. Pająk.
Pigmeje, nawet wśród Afrykańczyków są traktowani jako najniższa kategoria ludzi. Lud ten żyje w bardzo prymitywnych warunkach, właściwie nie korzysta z żadnych osiągnięć cywilizacyjnych, nikt im nie pomaga. Wykorzystywani są także do pracy - jak niewolnicy — przez innych mieszkańców Afryki.
Nowa grupa Pigmejów osiedliła się dwa lata temu w lesie na terenie misji, gdzie pracuje ks. Pająk. W jakich warunkach mieszkają zobaczył biskup Wiktor Skworc. Zdaniem ordynariusza tarnowskiego najważniejszą pomocą dla nich, zarówno z motywów religijnych jak i humanitarnych, będzie opieka medyczna. Umożliwia ją działający w Bagandou szpital — utworzony i prowadzony przez diecezję tarnowską.
W wiosce pigmejskiej działa także dwuklasowa szkoła opłacana przez tarnowskiego misjonarza. Wspólnie z Caritas diecezji Mbaiki organizowane jest także dożywianie dla pigmejskich dzieci uczęszczających do tej szkoły.